Samorządy stały się dziś dla rządzącej koalicji PO-PSL przysłowiowym ?chłopcem do bicia?. Rząd kieruje się zasadą ? my nabroiliśmy ? inni posprzątają: w tym wypadku: my zadłużyliśmy i zadłużamy państwo, inni niech za Nas zaciskają pasa….Samorządowcy naciskają na rząd, by porzucił plany wprowadzenia tzw. reguły wydatkowej dla gmin, powiatów i województw. Na spotkaniu w dniu 26 kwietnia przekonywali do tego premiera. Stowarzyszenia samorządowe mówią zgodnie: plany ministra Rostowskiego zablokują inwestycje w gminach.
Zarzucają też rządowi, że szuka w samorządach kozła ofiarnego własnych zaniechań, które doprowadziły do dramatycznego wzrostu długu publicznego, a nie chce zdjąć z nich zobowiązań, na które nie mają już pieniędzy. Długi samorządów to ledwie 14,4 proc. ubiegłorocznego deficytu finansów publicznych, jak podał GUS.
W trakcie komisji wspólnej rządu i samorządu terytorialnego mówił również o projektach kolejnych ustaw i ich skutkach finansowych:
Jakby tego było mało, władze centralne nakładają na nie kolejne zadania, choć nie dają na ich realizację dodatkowych funduszy.
Przykładem może być choćby nowy wymóg o dostosowaniu domów opieki społecznej do wyśrubowanych standardów sanitarno-lokalowych. Muszą też zatrudniać pedagogów w szkołach i przedszkolach i respektować Kartę Nauczyciela zawierającą kosztowe przywileje, bo rząd obawia się konfrontacji ze środowiskiem nauczycielskim i nie chce jej znieść.
Szczególnie kuriozalne wymogi dotyczą przedszkoli. Ich prowadzenie jest zadaniem własnym gmin i budżet nie dokłada do nich ani grosza. A przedszkolanka ma 25-godzinny tydzień pracy, za co płaci gmina.
? Mieliśmy przecież z resortem finansów pracować nad deregulacją obejmującą m.in. wymogi zatrudniania w placówkach opieki społecznej oraz w Karcie Nauczyciela. Na razie prace utknęły we wstępnych konsultacjach ? przypomina Marek Wójcik, wiceszef Związku Powiatów Polskich.
Z naszych informacji wynika, że do prezentowanego w styczniu projektu minister finansów doda samorządom jescze kilka elementów.
Podobnych działań jest więcej. Gminy narzekają na cięcia ich dochodów np. przez kolejne ulgi podatkowe w PIT. Minister Rostowski nie chce jednak odpuścić. Jak ustaliliśmy, najpóźniej w przyszłym tygodniu wyśle do konsultacji projekt założeń ustawy, która zatrzyma tempo zadłużania się samorządów. Ma mocne argumenty. Polski rząd obiecał Komisji Europejskiej, że po wprowadzeniu reguły wydatkowej dla budżetu centralnego wdroży podobne rozwiązanie dla samorządów.
Jak mówi minister Jerzy Miller, na przykładzie projektu ustawy o centralnej ewidencji pojazdów i kierowców – To dopiero początek zmian i trzeba być przygotowanym na kolejne ustawy. Samorządowcy natomiast dodają, że ministerstwa przygotowując założenia do ustaw często nie wiedzą jakich można spodziewać się skutków ich wprowadzenia. Ciężar „testowania” nowego prawa zawsze jednak spada na gminy i powiaty.
Koniec marzeń o obwodnicach, wymianie taboru kolejowego i innych dużych inwestycjach. Taką wizję kreślą lokalni włodarze, opisując skutki planów ministra finansów Jacka Rostowskiego. Największe problemy czekają te samorządy, które przez lata zbierały pieniądze na wkład własny pod inwestycje lub czekały na pozwolenia i zakończenie przetargów, a inwestycyjny boom zaplanowano na najbliższe lata.