Uratowali konającego psa – bezmyślny właściciel zostawił go w samochodzie
W niedzielę ( 14 sierpnia ) ok. 11:30, dyżurny Straży Miejskiej otrzymał zgłoszenie o psie pozostawionym w samochodzie na placu Św. Ducha. Na miejsce natychmiast wysłał patrol.
Tego dnia w Krakowie było bardzo ciepło, a wszystkie okna samochodu były szczelnie zamknięte. Świadkowie twierdzili, że zwierzę znajduje się tam od dwóch godzin. Było w słabej kondycji – opowiada Marek Anioł z Krakowskiej Straży Miejskiej.
Próby odnalezienia właściciela pojazdu nie odniosły skutku, wobec czego wezwano policję. Stan psa stale się pogarszał, zaczął mieć drgawki i przestał reagować na bodźce zewnętrzne, dlatego policjanci podjęli decyzję o rozbiciu szyby samochodu.
Pies został uwolniony, przeżył. Chwilę później odnalazł się nieodpowiedzialny kierowca.