Trener Dariusz Pasieka na czwartkowej konferencji prasowej przed meczem z Podbeskidziem pojawił się w dobrym humorze. Przyznał, że docenia zespół rywali, ale równocześnie liczy na to, że z Bielska-Białej wróci ze zdobyczą punktową.
– Zdajemy sobie sprawę z ważności tego, zresztą dla nas nie ma teraz meczów nieważnych. Liczę na to, ze zdobędziemy jakieś punkty i zapewnimy sobie lepsze miejsce w tabeli. Podbeskidzie to groźny zespół i walczy od 1 do 90 minuty. Doceniamy rywali, to ekipa która ma jakość i musimy uważać, by znów nie popełnić prostych błędów, tak jak to było w ostatnim meczu z Lechem – powiedział trener „Pasów”.
Szkoleniowiec zdradził, że… – Nie zagra na pewno Mateusz Żytko. Chcę mu dać odpocząć po tych ciężkich dla niego chwilach. Chłopak ma charakter, po meczu z Lechem udzielił szczerego wywiadu, co wśród piłkarzy nieczęsto się zdarza. Kto go zastąpi w meczu z Podbeskidziem? Jeszcze nie wiem, ale mam grupę obrońców, z których wybiorę tego jednego na środek defensywy na piątkowy mecz – przyznał trener Pasieka.
Wiemy także, kto obok Mateusza nie zagra w Bielsku-Białej. – Kontuzjowany jest Bruno Żołądź, nadal z urazem zmaga się Hesdey Suart, natomiast muszę porozmawiać z Aleksejsem Visnakovsem, jak się czuje po meczach reprezentacji Łotwy. Muszę wiedzieć, w jakiej jest dyspozycji, bo nie chcę mu zrobić krzywdy, wypuszczając go na boisko w momencie, gdy jest przemęczony – analizuje opiekun „Pasów”.
Trener wyjaśnił także, co dzieje się z Alexem Suvorovem. – Jeśli chodzi o Alexa, to nie podlega najmniejszej wątpliwości, że jest to piłkarz bardzo przydatny dla zespołu i bardzo już bym chciał mieć go do dyspozycji. Nie wiem, czy sprawa nabrała tempa w PZPN-ie, bo ostatnio były dwa mecze wyjazdowe naszej reprezentacji i pewnie nie było na rozpatrzenie sprawy Suvorova zbyt wiele czasu. Może coś się wyjaśni w ciągu tego tygodnia, ale naprawdę nie chcę nić prorokować – zakończył trener Pasieka.
Materiał video pochodzi ze strony internetowej www.pasy.tv