Powołując się na wpływy w ośrodku egzaminacyjnym oferował kursantom pomoc w ?bezstresowym? zdaniu egzaminu na prawo jazdy. Teraz odpowie za ?płatną protekcję?. Trzy osoby zatrzymane – poinformowała kom.Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Policjanci z wydziału do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie zatrzymali trzy osoby podejrzewane o udział w korupcyjnym procederze związanym z kursami prawa jazdy kategorii ?B?. Sprawa dotyczy jednej z krakowskich szkół jazdy. Jej właściciel (i jednocześnie instruktor nauki jazdy) nawiązał jakiś czas temu ?współpracę? z lekarzem, który zgodził się na wystawianie zaświadczeń o braku przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdem bez badania pacjenta. Takie podejście do kwestii badania lekarskiego miało stanowić ?ułatwienie? dla kursanta chcącego zdobyć prawo jazdy ?bezstresowo?. Innym ułatwieniem miała być ?pomoc? przy zdaniu egzaminu ? właściciel szkoły jazdy powoływał się na swoje rzekome wpływy w ośrodku egzaminacyjnym sugerując, że ma możliwość ?załatwienia? przychylności egzaminatora. Oczywiście instruktor był także w stanie dostosować formułę szkolenia do potrzeb kursanta ? kurs nie musiał odbywać się w pełnym wymiarze. Chętnych do skorzystania z takich ułatwień nie brakowało, do szkolenia w tej szkole jazdy zgłaszali się nie tylko mieszkańcy Małopolski, ale także sąsiednich województw. Dodatkowo, pomocny w wyszukiwaniu klientów okazał się znajomy właściciela szkoły jazdy, który nie tylko reklamował szkołę, ale również wspominał o możliwościach ?pomocy? w ukończeniu szkolenia i zdaniu egzaminu.
Wszyscy trzej mężczyźni zostali zatrzymani ? właściciel szkoły jazdy pod zarzutem powoływania się na wpływy w ośrodku egzaminacyjnym i oferowaniu rzekomego pośrednictwa w załatwieniu zdania egzaminu w zamian za korzyść majątkową oraz poświadczanie nieprawdy w kwestii odbywania kursów prawa jazdy (de facto, niezgodnie z wymogami). Zdecydowano o jego tymczasowym aresztowaniu. Lekarzowi zarzucono poświadczanie nieprawdy w wystawianych przez niego zaświadczeniach co do faktu przeprowadzenia badania lekarskiego. Trzeci z mężczyzn natomiast usłyszał zarzuty pomocnictwa w przestępstwie płatnej protekcji.
Jak ustalili policjanci prowadzący sprawę za takie ?bezstresowe? podejście do kursanta trzeba było zapłacić od 1000 do 2000 złotych. Na tym etapie śledztwa udowodniono co najmniej kilkadziesiąt przypadków wręczenia łapówki. Sprawa ma jednak charakter rozwojowy.
Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Krakowie Podgórzu.
Przestępstwo płatnej protekcji zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 8 lat.