Na ostatnie konferencji przedmeczowej w tym roku trener Pasieka zapewnił, że w Warszawie zawodnicy Cracovii nie przestraszą się faworyta.
– Wkrótce rozegramy ostatni mecz ligowy w tym roku. Był to dla Pasów rok pełen turbulencji – z miłymi i z gorszymi momentami. Teraz jedziemy na Legię – do drużyny, która w moim przekonaniu gra obecnie najlepszą piłkę w Polsce, o czym świadczy również to, że potrafią osiągać sukcesy na arenie międzynarodowej. Świetnie rozumie się ofensywny duet Ljubojla – Radović, w znakomitej dyspozycji jest też Rybus. Legioniści ustabilizowali formę, niewiele zmienia się ich skład, a dodatkowym atutem będzie warszawska publiczność. Wiem jednak, że do stolicy wybiera się również duża liczba naszych kibiców i mam nadzieję, że ich doping pomoże nam przywieźć z tego wyjazdu dobry wynik – powiedział szkoleniowiec Pasów.
Sytuacja kadrowa drużyny wygląda nieźle, choć żałować można, że w Warszawie zabraknie jednego z filarów pewnie ostatnio grającej obrony Cracovii.
– Z Legią nie zagra na pewno Jan Hośek, który naderwał ścięgno przewodziciela, ani Tamir Cahalon, który skręcił staw skokowy. Oczywiście nie zagra także Hesdey Suart, choć przyjechał do Krakowa na kilka dni. Była to jego inicjatywa, którą warto docenić – chciał po prostu dłużej pobyć z drużyną. Reszta zawodników pozostaje do mojej dyspozycji – oznajmił dziennikarzom szkoleniowiec Cracovii.
Trener zapowiedział, że w ostatnim meczu tego roku jego piłkarze rzucą na szalę wszystkie siły, by jeszcze przed przerwą zimową poprawić swój dorobek punktowy.
– Zredukowaliśmy w tym tygodniu obciążenia treningowe, aby uzyskać świeżość i jak najlepsze przygotowanie fizyczne u zawodników, by wycisnąć maksimum z tego meczu. Przygotowujemy się na zaciętą walkę i jestem przekonany, że piłkarze są w pełni zdeterminowani do tego boju. Wszystkim nam zależy, żeby na koniec pokazać się z dobrej strony i pokrzyżować szyki faworytowi, a dzięki temu mieć spokojniejsze Święta i Nowy Rok. Nasza forma w ostatnim czasie lekko zwyżkuje – w dwóch poprzednich meczach zdobyliśmy cztery punkty i mam nadzieję, że z Warszawy również coś wywieziemy – zakończył Dariusz Pasieka.
Zapraszamy Państwa do obejrzenia filmu z konferencji prasowej. Materiał pochodzi z serwisu www.pasy.tv.