20 lutego br. do policjantów ze Skawiny napłynęła informacja, że na trawniku przy ul. Słonecznej w śnieżnej zaspie leży młoda kobieta. Policyjny patrol szybko znalazł się na miejscu. Obok leżącej znajdowała się torebka z pustą butelką po wiśniówce. Ponieważ nie udało się nawiązać z młodą kobietą żadnego kontaktu, a jednocześnie wyczuwalna była silna woń alkoholu – wezwano na miejsce karetkę pogotowia.
Policjanci ustalili też, że leżącą osobę jest 15-letnia mieszkanka Skawiny. Lekarz zdecydował, że musi ona trafić do szpitala w Prokocimiu i tam też została przewieziona.
Funkcjonariusze w tym czasie zbierali informację, gdzie wprawiła się w stan nieprzytomności. Okazało się, że dziewczyna czas spędzała z trojgiem swoich rówieśników. Postanowili wolny czas uatrakcyjnić wypiciem alkoholu. Doszło więc do składki, a następnie przy sklepie poprosili nieznaną sobie kobietę o kupno trzech butelek alkoholu. Ta spełniła ich prośbę i dostarczyła alkohol. Kiedy już biesiada dobiegła końca młodzież ruszyła do domów. Niestety jednej z dziewczyn zabrakło sił, by do niego dotrzeć.
Gdyby nie to, że została zauważona przez postronną osobę realne było jej zamarznięcie.