Krakowianin żyje dzięki strażnikom miejskim
Strażnicy otrzymali od swojego dyżurnego polecenie udania się do centrum miasta w celu odwiezienia osoby nietrzeźwej do Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień. Jadąc na zgłoszoną interwencję, w pewnym momencie zauważyli w podworcu jednej z posesji mężczyznę, w wieku około 50 lat, który leżał twarzą do ziemi. Dzięki szybko podjętym przez strażników miejskich czynnościom reanimacyjnym, mężczyzna przeżył.
Zatrzymali radiowóz i szybko podeszli do niego, żeby sprawdzić, czy nie potrzebuje on pomocy. Po odgłosach typowego chrapania można było odnieść wrażenie, że śpi, ale próby obudzenia go nie powiodły się. Miał siną twarz i ręce, a jego źrenice nie reagowały. Nie reagował też na głos i dotyk. Strażnicy ułożyli mężczyznę w pozycji bocznej ustalonej. Nagle przestał oddychać? – relacjonuje Marek Anioł rzecznik prasowy krakowskiej Straży Miejskiej.
Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli masaż serca oraz sztuczne oddychanie, wezwali też karetkę pogotowia. Czekając na jej przyjazd, po kilkuminutowej resuscytacji, udało się strażnikom przywrócić mu oddech oraz krążenie. Przytomnego już mężczyznę przekazano załodze pogotowia, która zabrała go do szpitala.
Lekarz pogotowia oświadczył , że tylko dzięki podjętym przez strażników miejskich czynnościom reanimacyjnym, mężczyzna przeżył.