Wczoraj ( 10 grudnia ) ok. 21.00 lekarz dyżurny szpitala Żeromskiego poprosił policję o interwencję i szybki przyjazd gdyż na jednym z oddziałów znajduje się niezwykle agresywny pacjent z którym nie może sobie poradzić tak personel szpitalny jak i pracownicy ochrony – poinformowała nadkom. Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
84 latek wpadł w furię rzucając w nich m.in. nożem i atakował nożyczkami. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce trzech pracowników ochrony , którzy wcześniej próbowali interweniować używając między innymi gazu skorzystało z sytuacji , kiedy mężczyzna wszedł do jednego z pomieszczeń sanitariatu i tam przytrzymywali go czekając na przyjazd policji. W momencie kiedy jeden z policjantów podszedł pod drzwi te gwałtownie otworzyły się i napastnik zaatakował policjanta dusząc go za gardło. Drugi z policjantów widząc to użył gazu łzawiącego. To pozwoliło jego obezwładnienie.
Po chwili mężczyzna przestał walczyć i przypuszczalnie stracił świadomość. Rozpoczęła się trwająca ok. 30 minut reanimacja lekarzy. Niestety pomimo pomocy mężczyzna zmarł. Na miejscu był prokurator a także pracownicy wydziału kontroli komendy wojewódzkiej w Krakowie , którzy wyjaśniają szczegóły tragedii.