Wczoraj ( 3 marca ), późnym wieczorem dyżurny Straży Miejskiej otrzymał zgłoszenie dotyczące agresywnego psa szalejącego przy ulicy Petofiego. Przybyły na miejsce patrol zastał agresywnego psa i nie mniej agresywną kobiętę, strażnicy użyli gazu obezwładniającego.
Wysłany na miejsce patrol ujawnił przy wejściu do Fortu Poległych w Krzesławicach kobietę spacerującą z owczarkiem niemieckim. Pies był na smyczy, bez kagańca. Według zgłaszającego miał on ugryźć wcześniej inną kobietę.
Na widok nadchodzących strażników właścicielka psa spuściła go ze smyczy, a ten natychmiast zaatakował funkcjonariuszy. W celu odparcia ataku strażnicy użyli gazu obezwładniającego.
Kobieta nie reagowała na polecenia strażników, a pies nie pozwalał się do niej zbliżyć. Po chwili zaczęła uciekać? Dobiegła do bramy posesji i wykrzykując niecenzuralne i wulgarne słowa, uderzyła funkcjonariusza smyczą w głowę. Czuć było od niej silną woń alkoholu.
Mimo wezwania do zachowania zgodnego z prawem i ostrzeżeniu o możliwości użycia środków przymusu bezpośredniego, nie reagowała, a wręcz przeciwnie ? szczuła funkcjonariuszy psem… W końcu przywiązała psa do ogrodzenia, ale nadal była agresywna. Nie chciała podać swoich danych osobowych, straszyła strażników swoim synem?
Nietrzeźwą kobietę przekazano Policji, a pies trafił pod opiekę jej córki. Za popełnione wykroczenia mieszkanka Krakowa stanie teraz przed sądem.