Oświęcim. Przez dwie godziny 14 miesięczna dziewczynka siedziała sama, zamknięta w samochodzie na parkingu przed Muzeum w Oświęcimiu. Jej rodzice ? obywatele Finlandii poszli zwiedzać muzeum – poinformowała nadkom. Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Dzisiaj (11 lipca ) około godz. 11, policjanci zostali wezwani przez ochronę muzeum w Oświęcimiu, ponieważ na parkingu przed obozem stał zaparkowany samochód na zagranicznych numerach rejestracyjnych, w którym od godziny zamknięte było maleńkie dziecko. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce okazało się , że w samochodzie włączył się alarm, a siedzące w środku dziecko bardzo płacze. Jeden z policjantów decyduje się na rozbicie szyby w samochodzie. Drugi z funkcjonariuszy wzywa karetkę pogotowia.
Równocześnie przez megafony nadawane są komunikaty do rodziców dziecka, którzy najprawdopodobniej cały czas są na terenie muzeum. Rodzice, jak się okazuje 14 miesięcznej dziewczynki pojawiają się na parkingu około godz. 12. W tym samym czasie przyjeżdża pogotowie . Lekarz w obecności rodziców bada dziecko. Na szczęście wszystko jest w porządku. Po konsultacji z sędzią do spraw rodzinnych rodzice zostają ukarani przez policjantów mandatem karnym.