Bochnia. Policjanci zatrzymali członków gangu kradnącego w ilościach hurtowych nawozy rolne i pasze. Sprawcy na swoim koncie mają także podpalenie 8 stodół na terenie powiatu bocheńskiego oraz wiele innych przestępstw – poinformowała nadkom. Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Od kwietnia br. na terenie powiatu bocheńskiego doszło do serii podpaleń stodół oraz zabudowań gospodarczych. Ponieważ zniszczeniu ulegał praktycznie cały dobytek przechowywany w podpalanych zabudowaniach właściciele straty szacowali za każdym razem na kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy złotych. W sumie straty oszacowano na ponad 1 mln 200 tys. złotych.
We wszystkich tych przypadkach modus operandi był prawie identyczny dlatego też policjanci byli prawie pewni, że za nimi stoją ci sami sprawcy. Długie i intensywne śledztwo nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w Bochni doprowadziło do rozpracowania i ustalenia członków grupy przestępczej, która stała za tymi podpaleniami.
29 lipca br. Policjanci zatrzymali 2 mężczyzn, w wieku 22 i 27 lat, mieszkańców powiatu bocheńskiego podejrzewanych o te czyny. Jak ustalono szefem grupy był 38-letni mieszkaniec również powiatu bocheńskiego , który obecnie odsiaduje karę więzienia za inne przestępstwa przeciwko mieniu.
W czasie zbierania przez policjantów materiałów w sprawie podpaleń na jaw wyszły jeszcze inne przestępstwa , które na koncie miała ta grupa. Jak się okazało, wiele kradzieży z włamaniem na terenie powiatu to także ich działanie . Jak ustalili funkcjonariusze grupa działała od początku 2013 r. na terenie powiatu bocheńskiego.
W ich zainteresowaniu były głównie hurtowe ilości paszy, nawozów oraz produktów rolniczych. Nie gardzili także wyrobami garmażeryjnymi czy półtuszami zwierzęcymi, kradli także np. elektronarzędzia . Do transportu łupów przestępcy wykorzystywali skradzione samochody ciężarowe czy przyczepy samochodowe.
Serię przestępstw rozpoczęło włamanie na początku lutego br. do tartaku, z którego złodzieje ukradli elektronarzędzia i przyczepkę samochodową. Za kilka dni ich łupem padło 2 tony zboża oraz 3 tony nawozów rolniczych, które zniknęły z jednego z gospodarstw rolniczych. ( jak ustalili policjanci do przewozu tych łupów użyli ukradzionego tej samej nocy samochodu dostawczego ) . Kilka dni później kradzionym samochodem ciężarowym przewozili paszę po którą włamali się do kolejnej firmy rolniczej. W kwietniu, z ubojni koło Łapanowa zniknęło 34 sztuk półtusz zwierzęcych oraz wyroby mięsne i garmażeryjne . Starym swoim zwyczajem sprawcy do przewozu mięsa użyli kradzionej tej nocy przyczepki samochodowej. Kolejny tartak został ogołocony z elektronarzędzi oraz pił spalinowych a do ich przewozu użyli?samochodu dostawczego skradzionego w innej firmie. Wiosną inny skład nawozów i węgla został okradziony z nawozów rolniczych i samochodu dostawczego który posłużył sprawcom do wywiezienia łupów.
Wydaje się , że niektóre z kradzionych przedmiotów sprawcy usiłowali od razu zbywać np. na targu. W jednym przypadku tonę paszy sprzedali po atrakcyjnej cenie hodowcy gołębi.
Wszystkim 3 mężczyznom przedstawiono zarzuty. 38-latek który już wielokrotnie był karany za przestępstwa przeciwko mieniu usłyszał zarzuty w recydywie kradzieży z włamaniem oraz podpaleń. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności. Został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
27-latek usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem oraz pomocnictwo przy 3 pożarach. Zastosowano wobec niego dozór policyjny.
Najmłodszy ? 22 latek usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem. Poddał się dobrowolnie karze.