Rezerwy krakowskiej Wisły przegrały dziś z Hutnikiem Nowa Huta 1:2 w meczu 12. kolejki III ligi. Spotkanie rozpoczął Hutnik. W początkowych minutach oba zespoły badały swoje możliwości. Pierwszą klarowną sytuację w 9. minucie wypracowała sobie druga drużyna krakowskiej Wisły. W sytuacji sam na sam znalazł się Kamil Kuczak, uderzył jednak prosto w bramkarza. W odpowiedzi, kilka minut później, groźnie na bramkę Wisły uderzał Nwachukwu. Prowadzenie w 16. minucie objęli goście. Niemal bezpośrednio z rzutu rożnego do bramki trafił Michał Guja.
Młodzi wiślacy ambitnie starali się wyrównać stan spotkania, jednak kolejną groźną okazję do zdobycia gola mieli goście. Doskonale w polu karnym znalazł się Guja, uderzył mocno po ziemi, jednak piłka trafiła w słupek. W kolejnych minutach gra zdecydowanie się uspokoiła. Rezerwy Wisły nie mogły jednak przedrzeć się pod bramkę gości, a Hutnik nie kwapił się zbytnio do ataków i spokojnie rozgrywał piłkę na własnej połowie. Wynik do końca pierwszej części gry nie uległ zmianie i rezerwiści Wisły schodzili na przerwę, przegrywając 0:1.
Drugą część spotkania lepiej rozpoczęli wiślacy, jednak pierwszą okazję w 50. minucie stworzyli sobie goście. Z mocnym dośrodkowaniem w pole karne, od Jagły, nieznacznie minął się Nwachukwu i piłka wyszła na aut bramkowy. Rezerwy Wisły wyrównały w 62. minucie, a bramkę głową, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelił Alan Uryga. Bramka na 1:1 wyraźnie dodała młodym wiślakom skrzydeł. Przejęli oni inicjatywę i wreszcie zaczęli grać piłką.
W tym czasie dwa razy groźnie na bramkę gości uderzał Tomasz Zając, jednak jego strzały były minimalnie niecelne. Bardzo groźnie pod bramką Białej Gwiazdy zrobiło się dopiero w 78. minucie. Z piłką w pole karne wpadł Świątek i w sytuacji sam na sam przegrał rywalizację z Gerardem Bieszczadem. Minutę później było już jednak 2:1 dla gości. Dośrodkowanie z lewej strony na gola zamienił Nwachukwu. Po stracie bramki gra drugiej drużyny Wisły zupełnie zmieniła oblicze. To goście zdobyli kolejną bramkę, jednak nie została ona uznana przez sędziego. Na domiar złego w 88. minucie spotkania czerwoną kartką został ukarany piłkarz Wisły, Piotr Żemło. Do końca meczu nic się nie zmieniło i to goście zwyciężyli 2:1.
Wisła II Kraków – Hutnik Nowa Huta 1:2 (0:1)
Michał Guja 16?
Alan Uryga 62?
Nwachukwu 79?
Wisła II Kraków: Bieszczad – Bierzało, Kolanko (Wąsikowski 82?), Ślęczka, Żemło ? Uryga, Kościelniak (Furtak 77?), Pułka, Gulczyński ? T. Zając, Kuczak (Ferens 61?)
Hutnik Nowa Huta: Jasowicz ? Bienias, Orłowski, Ochman, Jagła (Zdziński 72?) ? Gamrot, Guja, Świątek (Cyganowicz 90+2?), Sierakowski (Serafin 80?) ? Nwachukwu (Lubera 80?), Lampart
Żółte kartki: Bierzało (Wisła II) ? Sierakowski (Hutnik)
Czerwona kartka: Żemło (Wisła II)
Sędziował: Damian Niebudek (Kielce)
Źródło: Biuro Prasowe Wisły Kraków SA