Piłkarze krakowskiej Wisły nie zdołali podtrzymać dobrej passy, ulegając beniaminkowi, Zawiszy Bydgoszcz, na ich terenie 1:3. Pojedynek w Bydgoszczy obfitował w liczne emocje, gdyż obok bramek kibice ujrzeli aż dwie czerwone kartki.
Od serii ataków rozpoczęli pojedynek z krakowską Wisłą piłkarze bydgoskiego Zawiszy, próbując w 2. minucie pokonać golkipera gości za sprawą strzału głową Wójcickiego. Chwilę później do stałego fragmentu gry podeszli podopieczni trenera Tarasiewicza, ale i tym razem górą był Miśkiewicz.
W 6. minucie niebezpieczeństwo odparł Głowacki, wybijając piłkę spod nóg Masłowskiego. Futbolówka po zagraniu z rzutu rożnego natrafiła na głowę Lewczuka, lecz obrońca gospodarzy pudłował. Dopiero cztery minuty później Wiśle udało się skonstruować pierwszą akcję, lecz Garguła nie zdołał jej wykończyć, bowiem zagranie Brożka pozostawiało wiele do życzenia.
W 13. minucie ponownie niebezpiecznie zrobiło w okolicy pola karnego krakowian, gdzie szturmem, mijając Stolarskiego, wdarł się Carlos. Napastnik bydgoskiej ekipy nie wykorzystał jednak doskonałego zagrania Masłowskiego, uderzając wprost w ręce Miśkiewicza. Sto dwadzieścia sekund później przed szansą stanęła Biała Gwiazda, ale Stjepanović zmarnował podanie z rzutu rożnego i uderzył ponad poprzeczką Kaczmarka.
W 19. minucie po raz kolejny w roli głównej wystąpił Carlos, skacząc do piłki wyżej od Stolarskiego i główkując na bramkę Miśkiewicza po wrzutce Wójcickiego. Podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza nie pozwalali Wiślakom na odpoczynek, bowiem już trzy minuty później na prowadzenie mógł wyprowadzić gospodarzy Geworgian, ale piłkę po uderzeniu snajpera Zawiszy z 8 metrów złapał bramkarz Białej Gwiazdy.
Kolejne dwa strzały Niebiesko-Czarnych nie zdołały zagrozić bramce Miśkiewicza, bowiem na posterunku znaleźli się defensorzy spod Wawelu. W odpowiedzi Chrapek zdecydował się na potężny strzał z dystansu, który ostatecznie nie znalazł drogi do siatki Zawiszy. W 32. minucie ponownie Chrapek próbował pokonać gospodarzy, ale jego uderzenie z 20 metrów wybronił przedramieniem Kaczmarek.
Niewykorzystane okazje Zawiszy zemściły się w 38. minucie rywalizacji, kiedy to piłkę do siatki gospodarzy skierował pięknym strzałem zewnętrzną częścią stopy Łukasz Garguła, wykorzystując zagranie Pawła Brożka. Piłkarze trenera Franciszka Smudy próbowali jeszcze przed przerwą podwyższyć rezultat meczu, ale tym razem na straży znajdowali się obrońcy gospodarzy.
Po zmianie stron, bliski zdobycia kontaktowej bramki, był Masłowski, ale jego strzał z 19 metrów zdołał wybronić Miśkiewicz. Cztery minuty później doskonałe podanie otrzymał Wójcicki, posyłając futbolówkę nad wiślacką bramką. W 58. minucie obrońca Białej Gwiazdy, Gordan Bunoza, ujrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę po faulu na Wójcickim tuż przed własnym polem karnym.
Chwilę później na zegarze widniał już wynik 1:1, kiedy to futbolówkę głową po strzale z rzutu wolnego zmieścił w siatce Wisły Goulon, przedłużając zagranie Drygasa. W odpowiedzi Wisła próbowała zagrozić gospodarzom, jednak z Wiślakami poradziła sobie z obrona Zawiszy.
W 66. minucie powinno być 2:1 dla podopiecznych trenera Tarasiewicza, bowiem Carlos, ponownie poradził sobie ze Stolarskim, i uderzył na bramkę krakowian, ale futbolówkę z linii bramkowej szczęśliwie wybił Jovanović. Chwilę później akcja przeniosła się pod pole karne gospodarzy, gdzie Chrapek zmarnował stuprocentową sytuację.
W 68. minucie było już 2:1 dla Zawiszy, który bez skrupułów wykorzystał błędy Białej Gwiazdy za sprawą Masłowskiego. Po kolejnej akcji Niebiesko-Czarnych ponownie serca kibiców Wisły zabiły mocniej, ale na szczęście strzał Lewczuka powędrował na poprzeczką Miśkiewicza.
Ataki gospodarzy nie ustawały, a w 75. minucie bliski szczęścia był Geworgian, lecz Miśkiewicz poradził sobie z zagrożeniem i nie pozwolił na utratę bramki. Kolejną kontrę bydgoskiego Zawiszy przerwał Małecki, faulując Goulona. Próba ataku Małeckiego nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, gdyż pomocnik ze stolicy Małopolski nie zdołał zaskoczyć Kaczmarka, uderzając obok bramki.
W 87. minucie swój świetny występ przypieczętował bramką z woleja Carlos, ustalając wynik spotkania na 3:1. Dwubramkowa przewaga nie zadowalała gospodarzy, którzy próbowali po raz kolejny umieścić futbolówkę w siatce Miśkiewicza. W doliczonym czasie gry drugą żółtą kartkę obejrzał pomocnik Zawiszy, Michał Masłowski, opuszczając boisko tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra.
Zawisza Bydgoszcz ? Wisła Kraków 3:1 (0:1)
0:1 Garguła 38?
1:1 Goulon 59?
2:1 Masłowski 68?
3:1 Carlos 87?
Zawisza Bydgoszcz: Kaczmarek ? Lewczuk, Strąk, Micael, Ziajka ? Goulon, Drygas (90+6 Markowski), Wójcicki, Masłowski ? Carlos, Geworgian (90+3 Dudek)
Wisła Kraków: Miśkiewicz ?Bunoza, Głowacki, Jovanović, Stolarski ? Stjepanović, Chrapek (74? Małecki), Sarki (82? Fryc), Garguła ? Boguski (61? Guerrier), Brożek
Żółte kartki: Bunoza, Małecki (Wisła), Ziajka, Masłowski, Drygas (Zawisza)
Czerwona kartka: Bunoza, Masłowski (dwie żółte)
Sędziował: Sebastian Raczkowski (Warszawa)
Źródło: Biuro Prasowe Wisły Kraków SA