22-letniemu kierowcy tira, który był pod wpływem narkotyków, wydawało się że go napadli i porwali. Postawił na nogi pół krakowskiej Policji – poinformował podinsp. Mariusz Ciarka rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Dzisiaj ( 13 listopada) około godz. 3 nad ranem, oficer dyżurny policji otrzymał alarmującą informację, że w Krakowie mogło dojść do porwania Tira wraz z kierowcą. Na numer alarmowy Policji dzwonił z Radomia ojciec kierowcy, który wcześniej rozmawiał z synem i ten twierdził, że ktoś go napadł i uprowadził. Po tej rozmowie przestał odbierać telefon.
Rozpoczęto natychmiastowe namierzanie porwanego mężczyzny. W rejon w której miał zaginąć wysłano patrole policji. Po kilkunastu minutach od zgłoszenia, na ul. Zakopiańskiej policjanci natrafili na poszukiwanego Tira.
Scania z naczepą stała zaparkowana na poboczu, natomiast wewnątrz nikogo nie było. Rozpoczęto penetrację okolicy. Kilkadziesiąt metrów dalej policjanci zauważyli młodego mężczyznę, który bardzo dziwnie się zachowywał ?biegał w kółko i był bardzo pobudzony. Kiedy policjanci do niego doszli zaczął chaotycznie opowiadać, że uciekł bo gonili go inni kierowcy, zajeżdżali mu drogę, a potem chcieli porwać – relacjonuje podinsp. Ciarka.
Okazało się, że mężczyzna jest pod wpływem narkotyków ? tester wykazała amfetaminę, do szczegółowych badań pobrano krew. Powiadomiony przez policjantów właściciel firmy przewozowej z woj. mazowieckiego przyjechał po samochód i po swojego kierowcę.
22-letni kierowca tira odpowie za jazdę pod wpływem narkotyków.