Kolejny, w ostatnich dniach, kierujący, który najprawdopodobniej był pod wpływem środków odurzających zachowywał się irracjonalnie na drodze informuje nadkom. Katarzyna Cisłao z zespołu prasowego małoplskiej policji.
13 listopada, krakowscy policjanci poszukiwali tira i jego 22-letniego kierowcy, który twierdził, że został napadnięty i porwany. Okazało się, że nic takiego nie miało miejsca, tir stoi zaparkowany przy ul. Zakopiańskiej a kierujący jest najprawdopodobniej pod wpływem amfetaminy.
Dzisiaj ( 18 listopada ) na ul. Kosynierów w Krakowie około godz.11, doszło podobnego zdarzenia.
Jadącemu tą ulicą radiowozowi policyjnemu nagle zajechał drogę osobowy Rover. Kierujący nim mężczyzna wyskoczył z pojazdu i podbiegł do radiowozu. Młody człowiek był bardzo pobudzony. Krzyczał, że jest informatorem policyjnym i pewni ludzie chcą go zabić. Po chwili stwierdził, że ci policjanci też chcą go zabić , po czym rzucił się na jednego z funkcjonariuszy. Policjanci obezwładnili go, po czym natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe, bo stan kierowcy wskazywał, że może być pod wpływem narkotyków. 28-latek został przewieziony do jednego z krakowskich szpitali. Została mu pobrana krew do badań na zawartość narkotyków.
Jeśli okaże się, że kierował pod wpływem środków odurzających zostanie mu przedstawiony taki zarzut oraz zarzut naruszenia nietykalności cielesnej policjantów.