Nie jeden raz udowadnialiśmy jak znakomitym narzędziem w walce z popełnianymi wykroczeniami i przestępstwami jest monitoring wizyjny Straży Miejskiej Miasta Krakowa.
Kilka dni temu opisywaliśmy groźne zdarzenie, do którego doszło w Nowej Hucie. Dzięki operatorowi pracującemu w nowohuckiej komendzie Straży, udało się namierzyć sprawców pobicia mężczyzny, a następnie kontrolować ich drogę ucieczki. W konsekwencji działań, wysłani na miejsce strażnicy miejscy, ujęli jednego z bandytów. Do kolejnego zdarzenia, w ujawnieniu którego istotną rolę spełnił monitoring wizyjny Straży Miejskiej w Oddziale Wola Duchacka (kamery obejmujące zasięgiem teren osiedla Kurdwanów Nowy), doszło w niedzielną noc w rejonie pawilonów handlowych przy ulicy Bojki. Kamery ujawniły grupę młodych osób, które przy pomocy sprayów niszczyły elewacje budynków. Wysłany na miejsce patrol szybko dotarł do grafficiarzy, którzy na widok strażników zaczęli uciekać w stronę osiedla, porzucając kilka puszek fluorescencyjnego sprayu w kolorze pomarańczowym. Po krótkim pościgu udało się ująć jednego ze sprawców. Kiedy strażnik wraz z ujętym grafficiarzem powrócił do radiowozu, drugi z funkcjonariuszy legitymował właśnie innego mężczyznę za zanieczyszczanie zieleńca. Niespodziewanie legitymowany zaczął zachowywać się agresywnie, głośno żądając, aby funkcjonariusze puścili wolno młodego pseudoartystę.
Poproszony o spokój nie reagował, a w pewnym momencie podniósł ręce i przyjmując postawę bokserską próbował uderzyć funkcjonariusza. Został szybko obezwładniony, a dla jego bezpieczeństwa oraz bezpieczeństwa strażników, założono mu kajdanki.
Młody grafficiarz oraz drugi, agresywny mężczyzna, który próbował naruszyć nietykalność funkcjonariusza Straży Miejskiej będącego na służbie, staną teraz przed sądem.
źródło: Straż Miejska Miasta Krakowa