Kobieta została zatrzymana. Wczoraj ( 17 maca ) usłyszała zarzut bezprawnego wywołania alarmu. Dobrowolnie poddała się karze. Swoje zachowanie 40-latka tłumaczyła stanem upojenia alkoholowego i tym, że nie pamięta jakie wykonywała połączenia, do kogo i w jakiej sprawie dzwoniła – poinformowała kom. Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
W nocy z soboty na niedzielę (15/16 marca br.) około godz. 1:00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce otrzymał informację, że w Wieliczce w rejonie cmentarza może znajdować się kobieta, która jest przetrzymywana wbrew swej woli przez dwóch mężczyzn.
Kobieta miała z tymi mężczyznami przyjechać na imprezę do Wieliczki i rzekomo to oni mieli zabrać jej telefon, pobić i uniemożliwić wyjście z domu, w którym przebywała. Kobieta prosiła o pomoc. Nie potrafiła podać adresu, pod którym się znajdowała. Mówiła chaotycznie, niespójnie.
Natychmiastowe i szeroko zakrojone działania policji doprowadziły do ustalenia miejsca przebywania kobiety. Jak się okazało, policjanci zastali ją w jednym z wielickich domów, śpiącą i na dodatek pod wpływem alkoholu. Kobieta wybudzona przez policjantów stwierdziła, że nic złego jej się dzieje, nikt jej nie zagraża i zgłoszenie było nieprawdziwe. Nie sądziła, że jej telefon wywoła takie działania.