Przed budynkiem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Oświęcimiu prezentowana jest wystawa ?Ludzie dobrej woli?, ukazująca sylwetki niektórych spośród mieszkańców Oświęcimia i miejscowości leżących w pobliżu tego miasta, niosących pomoc więźniom obozu Auschwitz.
Postawa mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej wobec tego, co w czasie okupacji działo się w obozie Auschwitz, była niezmienna od początku do końca. Pomagali samorzutnie lub tworząc spontanicznie grupy, w skład których wchodziły często całe rodziny. Działali także w przyobozowym ruchu oporu. Spieszyli z pomocą więźniom z narażeniem życia. Wieli z nich zostało aresztowanych i zamordowanych za to, że odważyli się nieść pomoc.
W rejonie Oświęcimia już od wiosny 1940 roku działał Związek Walki Zbrojnej, który w 1942 roku przyjął nazwę Armii Krajowej. W otoczeniu obozu działalność nastawiona była głównie na kontakty z więźniami i pomoc. Aktywne były grupy Polskiej Partii Socjalistycznej, szczególnie z Brzeszcz, która zmobilizowała do współpracy wiele rodzin. Socjaliści dostarczali do Auschwitz, oprócz żywności i lekarstw, także prasę konspiracyjną, materiały wybuchowe, odzież i peruki dla więźniów, którzy przygotowywali się do ucieczki. Wsparcia udzielali również ludowcy.
Pomagali mężczyźni i kobiety, a czasem nawet dzieci, które podrzucały nocą paczki z żywnością i lekarstwami do specjalnie przygotowanych skrytek. Więźniom pomagały także potajemnie organizacje charytatywne. W marcu 1943 roku powstał komitet Pomoc Więźniom Obozów Koncentracyjnych. Utrzymywał kontakty z więźniami, przejmował grypsy, opiekował się uciekinierami.
Do akcji czynnie włączyli się duchowni z okolicznych miejscowości, salezjanie, siostry serafitki, a także harcerze i kolejarze.
Po wyzwoleniu obozu oświęcimianie zaangażowali się w pomoc więźniom, których stan wykluczał opuszczenie Auschwitz. Do szpitali trafiło ponad 4,5 tysiąca byłych więźniów z ponad 20 państw, w większości Żydów. Wśród leczonych było także ponad 200 dzieci w wieku do 15 lat. Co najmniej kilkadziesięcioro chorych znalazło pomoc w małych szpitalach naprędce przygotowanych przez mieszkańców Oświęcimia, Brzeszcz i okolic. Chorzy znajdowali gościnę także w prywatnych domach. Mieszkańcy przyjęli do nich dzieci z obozu. Opiekowali się nimi, a w wielu przypadkach później adoptowali.
Do tej pory historykom Muzeum Auschwitz udało się ustalić nazwiska ponad 1200 Polaków z Oświęcimia i okolic, którzy pomagali więźniom obozu Auschwitz, ryzykując życiem swoim i swoich rodzin. Ich biogramy zostały zebrane i opublikowane w książce „Ludzie dobrej woli” wydanej pod redakcją Henryka Świebockiego. Publikacja zawiera też krótkie notki biograficzne, w tym opis niesionej pomocy.
Wystawa czynna będzie do 14 kwietnia.