Krakowski motorniczy Cyprian Kozaczyk skutecznie reanimował jednego z pasażerów. Gdyby nie szybka reakcja pracownika MPK, osoba, która zasłabła mogła stracić życie. Niestety, większość społeczeństwa nie posiada wiedzy w tym zakresie. A każdy z nas, znając kilka prostych zasad, mógłby uratować czyjeś życie!
W środę, 16 kwietnia w tramwaju linii nr 4, który czekał na odjazd z pętli Wzgórza Krzesławickie, jeden z siedzących w środku pasażerów zasłabł i stracił przytomność. Zauważyła to pasażerka, która poinformowała o tym motorniczego.
Prowadzący tramwaj, Cyprian Kozaczyk natychmiast poprosił dyspozytorów o wezwanie karetki pogotowia. Ponieważ zauważył, że pasażer nie oddycha i nie ma tętna, przystąpił do udzielania pierwszej pomocy. Prowadził masaż serca aż do przyjazdu karetki.
Joanna Sieradzka, rzeczniczka Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego, stwierdziła, że gdyby nie błyskawiczna i profesjonalna pomoc motorniczego nie wiadomo, jak cała sytuacja by się skończyła. W sytuacji, gdy serce przestaje działać liczy się każda minuta. Akcja prowadzona przez motorniczego MPK najprawdopodobniej uratowała życie pasażera.
Warto podkreślić, że MPK SA w Krakowie przyjmując kandydatów na motorniczych prowadzi obowiązkowy instruktaż z zakresu udzielania pierwszej pomocy. Wiedza ta jest pogłębiana wiele razy, podczas różnego rodzaju szkoleń. W wyposażeniu każdego pojazdu są także apteczki pierwszej pomocy.
Na marginesie tego wydarzenia apelujemy do władz miasta o zorganizowanie szkoleń, na których każdy z mieszkańców Krakowa mógłby dowiedzieć się, jak udzielać podstawowej pomocy przedmedycznej w nagłych wypadkach.
Okazją do tego mogłyby być imprezy masowe, odbywające się w naszym mieście z udziałem dużej publiczności.
Przykładowo przed każdym koncertem, lub wydarzeniem plenerowym (ewentualnie w trakcie przerwy technicznej) można na telebimie wyświetlić kilka slajdów lub werbalnie przekazać, jak wykonać masaż serca czy sztuczne oddychanie.
Mogłoby to przyjąć formę zabawy lub konkursu i tym sposobem praktycznie bez kosztów i na dużą skalę, udałoby się zrealizować szczytny cel, jakim jest ratowanie ludzkiego życia.
Piotr Wojnarowski InfoKraków24