Gdyby nie błyskawiczna i zdecydowana reakcja policyjnego patrolu mogłoby dojść do tragedii. W niedzielę ( 21 września ) nad ranem funkcjonariusze z komisariatu Tarnów-Zachód udaremnili próbę samobójczą kobiety, który usiłowała skoczyć z mostu na Białej. 41-latka została zabrana do szpitala.
W niedzielę przed godziną czwartą rano oficer dyżurny tarnowskiej Policji odebrał bardzo niepokojący telefon. Osoba telefonująca informowała o znajdującej się na moście, w rejonie skrzyżowania ulic Krakowskiej z Czerwoną w Tarnowie kobiecie, której zachowanie wskazywało na chęć odebrania sobie życia.
Dyżurny natychmiast zadysponował w rejon zgłoszenia najbliżej znajdujący się patrol.
Kilka chwil później, kiedy policjanci dojeżdżali w okolicę mostu, zauważyli siedzącą na jego barierce kobietę, z nogą przełożoną przez barierkę i skierowaną w stronę lustra wody.
Widząc że nie ma chwili do stracenia, jeden z mundurowych wyskoczył z radiowozu i energicznie złapał kobietę, która krzyczała żeby ją puścić, że i tak skoczy w pół. Policjant nie reagował, tylko wraz z koleżanką z patrolu, ściągnęli kobietę i umieścili ją w bezpiecznym miejscu. Potem wezwali na miejsce służby medyczne. Decyzją załogi karetki pogotowia, 41-latka została zabrana do szpitala.