Dyżurny straży miejskiej otrzymał zgłoszenie o podejrzeniu spalania odpadów w jednym z warsztatów samochodowych w Podgórzu – poinformował Marek Anioł rzecznik prasowy krakowskiej Straży Miejskiej.
Na posesję przy ulicy Kapelanka natychmiast został wysłany patrol. Na miejscu funkcjonariusze stwierdzili, że z jednego z kominów wydobywa się czarny, gryzący dym, a w pobliżu budynku strażnicy odnaleźli duże ilości odpadów drewnianych m.in. lakierowaną stolarkę budowlaną, stare laminowane drzwi czy kawałki płyt pilśniowych.
Mężczyzna, który podawał się za właściciela warsztatu odmówił jednak udostępnienia pieca do kontroli. Początkowo zapewniał, że ogrzewa warsztat gazem, później argumentował, że strażnicy nie mają uprawnień do prowadzenia kontroli. Na miejsce został wezwany patrol policji. Mimo to mężczyzna nadal nie zgadzał się na kontrolę paleniska, co w świetle prawa stanowi przestępstwo. Postępowanie w tej sprawie prowadzi obecnie policja.
Tylko w poprzednim sezonie grzewczym strażnicy przeprowadzili 1 795 kontroli. W ich trakcie ujawniono 189 nieprawidłowości. Nałożono 62 mandaty karne na kwotę 5 805 złotych, pouczono 118 osób, sporządzono 9 notatek pod wniosek do sądu w celu dalszego postępowania. W sytuacjach wątpliwych pobrano 7 próbek popiołu do analizy laboratoryjnej.
Strażnicy sprawdzali także czy właściciele posesji dbają o czystość i porządek. Było z tym różnie. Nałożono 253 mandaty karne na łączną kwotę 24 300 złotych, przygotowano 28 notatek pod wniosek do sądu w celu dalszego postępowania, pouczono 653 osoby.
Przypominamy, że straż miejska posiada uprawnienia do kontroli palenisk wydane przez Prezydenta Miasta Krakowa (podstawa prawna art. 379 ust. 1 ? 3 Ustawy z dn. 27 kwietnia 2001 r. Prawo Ochrony Środowiska). Osoba, która udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowych w zakresie ochrony środowiska popełnia przestępstwo w myśl art. 225 kodeksu karnego, które jest zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności.