Sąd Rejonowy w Nowym Sączu wyrokiem z grudnia 2014 roku uznał winnym mężczyznę, który we wrześniu ub.r. z zawrotną prędkością przemierzał motocyklem sądeckie ulice, naruszając wiele przepisów ruchu drogowego. Wówczas policjanci przedstawili motocykliście 25 zarzutów. Dodatkowo sąd zastosował wobec 22-latka środek karny w postaci zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi przez okres trzech lat – poinformował podinsp. Mariusz Ciarka rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Przypomnienie wrześniowego zdarzenia:
15 września około godziny 21.50 policjanci prewencji, którzy patrolowali Aleje Wolności W Nowym Sączu, zauważyli jadący z dużą prędkością motocykl. Funkcjonariusze dali kierowcy sygnał do zatrzymania się, jednak wtedy motocyklista jeszcze przyspieszył i przejechał przez skrzyżowanie z ulicą Grodzką na czerwonym świetle.
Kierowca suzuki kontynuował niebezpieczną jazdę od Alei Wolności, m.in. przez ulicę Grodzką, Aleje Batorego, ulicę Zygmuntowską, Radziecką, Barbackiego, Jagiellońską, Długosza, Sobieskiego, Żywiecką oraz Paderewskiego. W tym czasie naruszył wiele przepisów ruchu drogowego, m.in. wielokrotnie przejeżdżał na czerwonym świetle, wyprzedzał w sposób niedozwolony, niejednokrotnie z prawej strony lub bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, nie stosował się do linii podwójnej ciągłej, znaków drogowych informujących o zakazie ruchu w obu kierunkach, zakazie wjazdu czy drodze jednokierunkowej. Swoim zachowaniem stwarzał realne zagrożenie nie tylko dla pasażera swojego pojazdu, ale również innych kierujących, którzy by uniknąć zderzenia zmuszeni byli do gwałtownego hamowania lub zatrzymania, jak również zmiany kierunku jazdy. Nie stosował się też do poleceń wydawanych przez policjantów i ominął jedną z blokad.
Pościg był utrudniony, ponieważ uciekający nie zważał na bezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego, co w przypadku policjantów było priorytetowe. Z tego względu, gdy przy ulicy Zdrojowej gwałtownie przyspieszył i ostro skręcił, funkcjonariusze stracili go z pola widzenia.
Działania policjantów były błyskawiczne, dlatego już po chwili na miejscu pojawił się policjant z psem tropiącym. W trakcie sprawdzania terenu funkcjonariusze zauważyli porzucony w trawie motocykl. Już po chwili pies tropiący doprowadził policjantów prosto w zarośla, w których leżało dwóch 22-letnich mężczyzn. Do prowadzenia motocykla przyznał się sądeczanin (drugi z mężczyzn to mieszkaniec gminy Łososina), który swoje zachowanie tłumaczył brakiem uprawnień do kierowania pojazdami.
19 września nieodpowiedzialny motocyklista usłyszał od policjantów aż 25 zarzutów, dotyczących niezastosowania się do kilkunastu przepisów ruchu drogowego, spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz niezastosowania się do sygnału zatrzymania wydawanego przez uprawnionego funkcjonariusza, jak również jazdy bez uprawnień do kierownia pojazdami. Zgromadzone w tej sprawie materiały wraz z wnioskiem o ukaranie trafiły do sądu.