Krakowscy strażnicy miejscy i pracownicy MPK uratowali chorego mężczyznę i zapobiegli tragedii. Akcję ratunkową zorganizowały cztery osoby, które otrzymały list z wyrazami uznania od szefów obu miejskich jednostek.
Do zdarzenia doszło w sobotę, 31 stycznia. Widok niekompletnie ubranego, około 70-letniego mężczyzny, zaniepokoił kierowcę autobusu linii 117. Pasażer mimo zimowej aury, nie tylko nie miał na sobie ciepłych ubrań, ale w dodatku podróżował w jednym kapciu. Prowadzący o nietypowej sytuacji poinformował od razu dyspozytora MPK, który prośbę o interwencję przekazał dyżurnemu nowohuckiego oddziału Straży Miejskiej. Dzięki doskonałej współpracy Straży Miejskiej i MPK, chory na Alzheimera krakowianin, który przez kilka godzin błąkał się po Krakowie, bezpiecznie trafił do domu.
– Codziennie przewozimy około miliona osób. Pośród takiej rzeszy ludzi, w każdej chwili, ktoś może potrzebować pomocy. Najważniejsze, by w takich sytuacjach zarówno kierowcy jak i motorniczowie, ale także pozostali pasażerowie potrafili właściwie zareagować – powiedział Grzegorz Dyrkacz, dyrektor ds. Zarządzania Przewozami MPK w Krakowie.
W siedzibie krakowskiego przewoźnika przy ul. Brożka funkcjonariusze Straży Miejskiej Miasta Krakowa: starszy specjalista Andrzej Cupiał i aplikant Jacek Mikosz, kierowca z zajezdni autobusowej Bieńczyce, Marcin Kowalczyk oraz dyspozytorka Zofia Nieć z Głównej Dyspozytorni Ruchu MPK otrzymali listy z wyrazami uznania za swoją postawę.
– Ta sytuacja to przykład nie tylko doskonałej współpracy miejskich jednostek, ale przede wszystkim dowód na to, że nawet w najbardziej nietypowej sytuacji empatia oraz chęć niesienia pomocy może zapobiec tragedii ? powiedział Adam Młot, komendant Straży Miejskiej Miasta Krakowa.