Fot. Jan Graczyński / INFO Kraków24
Piłkarze Białej Gwiazdy przegrali ostatni mecz przed własną publicznością w sezonie 2014/2015 i to dzisiejsi rywale Wisły powalczą w europejskich pucharach. Jedyną bramkę w środowym spotkaniu przy Reymonta zdobył w 78. minucie Robert Pich.
Na pierwszą godną uwagi akcję w środowym meczu kibice Białej Gwiazdy musieli czekać do 12. minuty. Wówczas na strzał z dystansu zdecydował się Guerrier, jednak piłka po jego uderzeniu powędrowała obok lewego słupka. Sto dwadzieścia sekund później z kontrą w stronę bramki Buchalika ruszyli wrocławianie, ale tym razem na posterunku była dobrze ustawiona defensywa Wiślaków.
16. minuta przyniosła kolejną akcję z udziałem Guerriera, który bez problemów minął zawodników z Wrocławia. Z interwencją zdążył jednak Zieliński, odpierając zagrożenie. Kolejna dobrze zapowiadająca się akcja gospodarzy miała miejsce trzy minuty później, lecz została zmarnowana przez niedokładne zagranie Jankowskiego w kierunku rozpędzonego Guerriera.
Po kilkuminutowym przestoju gracze Śląska pokusili się o ładną dla oka akcję. Futbolówka po podaniu Flavio Paixao trafiła do Picha, który odegrał ją Marco Paixao. Napastnik z Wrocławia bardzo ładnie zachował się w ?szesnastce? Wisły i mając na plecach obrońców krakowskiej ekipy, oddał niecelny strzał.
Gracze trenera Pawłowskiego próbowali jeszcze przed przerwą zaskoczyć golkipera gospodarzy. Najpierw Grajciar w 40. minucie szukał podaniem Hołoty, a chwilę później w dogodnej sytuacji chybił Flavio Paixao.
W doliczonym do pierwszej połowy czasie dwójkową akcję przeprowadzili bracia Paixao, po której Flavio wpadł w pole karne krakowian i uderzył wprost w Buchalika.
Od niecelnego strzału głową Marco Paixao rozpoczęli drugą odsłonę spotkania zawodnicy z Wrocławia. Po chwili do głosu doszli zawodnicy prowadzeni przez trenera Moskala i wywalczyli stały fragment gry na wysokości 35. metra. Po dośrodkowaniu Barrientosa piłka trafiła na głowę Guzmicsa, który zagrywał ją w kierunku kolegi z drużyny, jednak z interwencją zdążył Pawełek.
Niebezpiecznie zrobiło się w polu karnym gospodarzy w 59. minucie po wymianie piłki przez braci Paixao, lecz źle zachował się wtedy Flavio i łatwo stracił futbolówkę. Sześć minut później Wiślacy powinni objąć prowadzenie, ale wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Stilić zmarnował stuprocentową okazję, chociaż miał przed sobą tylko pustą bramkę.
W 67. minucie defensywie wrocławian uciekł Jankowski, który ostatecznie nie zdołał oddać celnego strzału i piłka przeszła obok słupka. Jedenaście minut później Pich umieścili piłkę w siatce Buchalika, kończąc tym samym akcję wypracowaną przez Grajciara.
Wiślacy nie dawali jednak za wygraną i w 82. minucie w polu karnym upadł naciskany przez rywala Stilić, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia. Pod koniec rywalizacji gracze Białej Gwiazdy powędrowali w stronę ?szesnastki?, lecz strzał Wiślaków po dośrodkowaniu Jankowskiego okazał się bardzo niecelny.
Fotorelacja – Jan Graczyński / INFO Kraków24[wegallery id=”60960″ type=”grid” col=”4″ caption=”no” link=”file”]