Wielu zarzuca awangardzie muzyki klasycznej nadmierne pogrążenie się w abstrakcji, oderwanie od życia i człowieka w realnym świecie. Wczoraj w ICE Kraków, w ramach festiwalu Sacrum Profanum za sprawą Richarda Reed Parry?ego mieliśmy okazję przekonać się, że oddech i puls człowieka mogą być motywem przewodnim muzyki współczesnej.
Richarda Reeda Parry znamy przede wszystkim z kanadyjskiej formacji rocka alternatywnego Arcade Fire. W przerwach między jej koncertami i nagraniami skupia się on na swej największej pasji ? muzyce współczesnej. Jednym z najważniejszych projektów muzyka jest ?Music for Heart and Breath?, w której pozwolił sobie na intrygujący zabieg formalny. Wykonujący go instrumentaliści grają bowiem w rytmie, który dyktuje im ich własny puls i oddech. Bardziej rozbudowaną formą prezentacji tego pomysłu był ?Heart and Breath Sextet?. Centrum występu stanowiło siedem połączonych ze sobą nonetów ? ?Interruptions (Heart and Breath Nonets I – VII)?. Przy fortepianie siadło aż trzech muzyków ? Richard Reed Parry, André de Ridder oraz Adam Sliwinski. Na scenie towarzyszyli im dwaj bracia Dessner ? Bryce i Aaron znani z amerykańskiego zespołu The National.
Na finał bohater wieczoru przygotował dla widzów zgromadzonych w ICE Kraków niespodziankę. Do formacji stargaze dołączyli na scenie czterej muzycy grupy S? Percussion. Wykonali oni wspólnie nowy utwór Richarda Reeda Parry?ego ? ?New Guitars?. Oszczędna muzyka tworzona przez wibrafon, bęben i kotły, balansująca wręcz na granicy ciszy, miała zdecydowanie ambientowy ton ? tworząc niezwykły klimat zawieszenia w czasie i przestrzeni. Nabierając powoli mocy, stawała się jednak coraz bardziej podniosła, eksplodując w finale z niespodziewaną siłą.