Rutynowa interwencja w centrum miasta dla jednego z krakowskich strażników miejskich niemal zakończyła się tragicznie. Kierowca nielegalnie parkujący na przystanku autobusowym zamiast okazać dokumenty do kontroli staranował samochodem funkcjonariusza. Strażnika do szpitala zabrała karetka poinformował Marcin Warszawski z Krakowskiej Straży Miejskiej.
Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem na przystanku autobusowym przy ul. Wita Stwosza. Patrol straży miejskiej widząc samochód parkujący w miejscu przeznaczonym wyłącznie dla autobusów postanowił podjąć interwencję. Początkowo wszystko przebiegało rutynowo. Siedząca za kierownicą kobieta już miała okazać prawo jazdy, gdy nagle zabronił jej tego pasażer siedzący obok.
Mężczyzna kazał kobiecie natychmiast wysiąść z auta i zamienić się miejscami. Przez cały czas był arogancki oraz ubliżał funkcjonariuszom. Ponadto twierdził, że jest prawnikiem i odgrażał się strażnikowi podejmującemu interwencję że ?jego kancelaria prawna go wykończy”. W pewnym momencie kierowca zamknął drzwi do auta, odpalił silnik i ruszył taranując stojącego z przodu funkcjonariusza. Samochód ze strażnikiem na masce jechał jeszcze przez kilkanaście metrów ? na szczęście dzięki błyskawicznej reakcji drugiego funkcjonariusza auto udało się zatrzymać. ,
Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe i policję. Strażnik z obrażeniami kręgosłupa trafił do szpitala. Z miejsca zdarzenia 26-letni sprawca trafił prosto na komisariat.