Czwarta kolejka I ligi była bardzo emocjonująca dla kibiców. W Krakowie, zespołu Hutnika i Krispolu, rozegrały pięć setów i niemal każdy z nich był wyrównany. Wrześnianie pokonali nasz zespół 2:3, ale na naszym koncie zapisuje się bardzo cenny punkt.
Mecz zaczął się od długich wymian piłki pomiędzy zespołami. Zawodnicy po obu stronach siatki mieli problem z poprawnym konstruowaniem ataku i kilkukrotnie oddawali za darmo piłkę przeciwnikom. Pierwszy z problemami uporał się Hutnik. Było to zasługą głównie efektywnych obron Golca i Maruszczyka (9:6). Zawodnicy z Wrześni szybko wzięli się do pracy i, korzystając z kilku błędów Hutników, wyrównali wynik na tablicy (10:10). Rozpoczęła się walka punkt za punkt. Na nieszczęście dla gospodarzy, ich przeciwnicy coraz pewniej czuli się na boisku, co utrudniało im zdobywanie punktów. Choć Hutnicy odrobili pierwszą dwupunktową przewagę przeciwników (11:13; 15:15), kolejnej już nie zdołali. Przy stanie 20:24 nadzieję gospodarzom dały zagrywki Krzysztofa Ferka, które utrudniły przeciwnikom poprawne rozegranie akcji. Do wyrównania zabrakło jednego punkt, Krispol wygrał pierwszego seta 23:25.
Drugą partię wspaniale rozpoczął Kamil Maruszczyk, który swoją zagrywką nie tylko odrzucił rywali od siatki, ale także skazał ich na pogoń punktową (7:1; 9:2). Trener Krispolu wprowadził zmiany w szeregach swojej drużyny, co nieco ożywiło ich grę. Przeciwnicy systematycznie zbierali punkty, a dystans malał (14:7; 15:10; 16:13). Widząc to, trener Matras poprosił o przerwę, a tuż po niej Hutnicy wrócili na boisko bardziej skoncentrowani. Zatrzymali malejącą przewagę na 4 punktach (21:17, 22:18) i ze spokojem wygrali seta 25:19.
Bohaterem początku trzeciej partii w szeregach Hutnika ponownie był Maruszczyk. Kiedy Krispol objął prowadzenie 1:5, zawodnik gospodarzy wyrządził im wielkie szkody zagrywką. Na tablicy pojawił się remis (7:7), ale był krótkotrwały. Gospodarze coraz częściej popełniali błędy, a zdobywanie punktów przychodziło im z trudem. Wykorzystywał to Krispol. Goście obijali ręce naszym zawodnikom, nie szczędząc przy tym sił (8:13; 11:16). Przy stanie 13:17 blokiem popisał się Ciupa i asa zaserwował Maruszczyk, ale to wciąż nie dawało gospodarzom dominacji w grze. Krispol utrzymywał prowadzenie, ale Hutnicy nie odpuszczali. W końcówce seta powtórzyła się sytuacja z pierwszej partii. Goście prowadzili 21:24, a krakowianie zdobyli punkt atakiem ze skrzydła i blokiem. Gospodarzom ponownie zabrakło jednego punkt do wyrównania i set zakończył się wynikiem 23:25.
Początek czwartej partii utwierdził gości w przekonaniu, jak bardzo nie lubią oni zagrywki Hutników. Jeszcze przed 5. punktem gospodarze mieli na swoim koncie dwa asy ? w wykonaniu Ferka i Adamskiego. Choć początkowo to Hutnicy dominowali na boisku (8:6), sytuacja odwróciła się, i chwilę później to Krispol prowadził dwoma punktami (11:13). Krakowianie, mimo starań, wciąż pozostawali te dwa punkty za rywalami. Sytuacja zmieniła się przy stanie 17:20. Gospodarze zdobyli kolejne punkty blokiem i wykorzystali problemy wrześnian z przyjęciem. Na tablicy wyników pojawił się remis (20:20), a o czas poprosił trener gości. Nerwowa wymiana ataków podniosła ciśnienie krakowskiej publiczności. Walkę na przewagi wygrali gospodarze. Hutnicy wykorzystali dopiero trzecią piłkę setową i doprowadzili do piątego seta (27:25).
Długa akcja na początku tie-breaka pokazała, jak bardzo obu ekipom zależało na wygranej. Tempo gry nie zmalało. Rywale ciągle celowali w Maruszczyka, ale ten nie tracił skuteczności i atakował ze zdwojoną siłą. Dwupunktową przewagę dały Hutnikowi dwa asy serwisowe Ciupy (6:4). Nie pozwoliło to im jednak grać spokojnie, bo rywale po chwili wyrównali wynik. Walka o każdą piłkę dała się we znaki Hutnikom, którzy znowu zaczęli tracić punkty do przeciwników (9:11). Gospodarzy dopadła niemoc w najważniejszym momencie meczu, co szybko wykorzystali wrześnianie. Przy stanie 10:14 gospodarzom udało się zdobyć jeszcze dwa punkty, ale w ostateczności to Krispol triumfował. Wrześnianie wygrali seta 12:15 i cały mecz 2:3.
– Jesteśmy zadowoleni ze swojej postawy, ale żałujemy końcówki ostatniego seta. Zabrakło niewiele do wygranej. Przed meczem na pewno bralibyśmy ten punkt w ciemno, ale teraz jest nam bardzo szkoda, że tak się to rozegrało. Ogólnie z meczu na mecz gramy coraz lepiej. Dzisiaj pokazaliśmy się na pewno lepiej niż Wyszkowie, a tam przecież wygraliśmy. Jestem o nas spokojny ? powiedział po meczu Kamil Maruszczyk, przyjmujący Hutnika Kraków.
MVP: Łukasz Karpiewski
Hutnik Kraków ? Krispol Września 2:3 (23:25; 25:19; 23:25; 27:25; 12:15)
Hutnik: Adamski, Bachmatiuk, Sokołowski, Maruszczyk, Golec, Ferek, Galiński (l) oraz Ciupa, Kiwior; trener: Zenon Matras
Krispol: Zrajkowski, Szymeczko, Olczyk, Jasiński, Dobosz, Karpiewski, Dębiec(l) oraz Kamiński, M?Baye, Kurek, Banasiak; trener: Sławomir Gerymski