11-latek wymyślił napad na siebie, a za rzekomo skradzione mu pieniądze, kupił sobie grę komputerową – poinformował podinsp. Mariusz Ciarka rzecznik prasowy małopolskiej policji.
15 października, do III komisariatu Policji w Krakowie przyszła zdenerwowana matka 11-latka, zgłaszając dokonanie rozboju na swoim synu. Była roztrzęsiona i jak zwykle w takim przypadku żaliła się.
Kobieta poinformowała, że dwa wcześniej (13 października) jej syn, uczeń 6 klasy, wracając ze szkoły po zakończonych lekcjach został zatrzymany przez młodego mężczyznę w wieku 16-17 lat, który grożąc pobiciem zażądał wydania pieniędzy. Wystraszony jedenastolatek nie mając przy sobie pieniędzy poszedł do domu i zgodnie z instrukcjami napastnika wykorzystując nieuwagę domowników zabrał należące do rodziców 50 zł, po czym przekazał je oczekującemu na zewnątrz mężczyźnie. Pokrzywdzony chłopiec ?szczegółowo? opisał wygląd sprawcy, sposób w jaki się zachowywał oraz cechy charakterystyczne jego ubioru, informując ponadto o kolejnym zdarzeniu, do którego doszło 14 października, kiedy to ten sam napastnik usiłował ponownie zmusić go do wydania pieniędzy.
Tak poważną sprawą zaczęli szczegółowo sprawdzać policjanci. Policjanci Ogniwa Prewencji Kryminalnej, Nieletnich i Patologii KP III podjęli natychmiastowe działania polegające na równoczesnym poszukiwaniu osoby o wskazanym rysopisie oraz zabezpieczeniu zapisu monitoringu z miejsc gdzie miało dojść do napaści. Jednak analiza zapisu kamer należących do trzech instytucji wzbudziła u funkcjonariuszy podejrzenie co do wiarygodności informacji przekazanych przez jedenastolatka. Współpracując z matką chłopca policjanci ustalili, że chłopiec wymyślił sobie groźnego napastnika, okłamał mamę i próbował wywieść w pole policjantów. W rzeczywistości jednak zabrał bez wiedzy i zgody rodziców 50 złotych i kupił sobie grę komputerową.
Zgromadzone materiały zostały przesłane wczoraj do Sądu Rodzinnego i Nieletnich w celu podjęcia stosownych decyzji wobec nieletniego.