Hutnik Kraków przełamał serię porażek. Krakowski zespół pokonał w Kętach miejscowy KPS 0:3 i dopisał do swojego konta trzy punkty.
Trenerem naszej drużyny w tym spotkaniu był prezes Hutnika Mirosław Janawa, ponieważ Zenon Matras brał tego dnia ślub. Mecz rozpoczął się od akcji cios za cios (4:4). Udany blok KPS-u na Golcu i brak punktowego zakończenia naszych ataków, dało gospodarzom prowadzenie (7:4). Hutnicy wydawali się tym nie przejmować. Coraz lepiej czuli się na boisku, co udowodnili wyrównując wynik (8:8). Po chwili Hutnicy dwukrotnie zablokowali przeciwników i wyszli na prowadzenie (8:10). Utrzymanie przewagi nie było jednak proste. KPS nie zwalniał ręki w atakach i nie pozwalał, by przeciwnicy poczuli się na boisku zbyt pewnie (11:13, 14:14, 14:16). Hutnik jednak wciąż się rozpędzał i przy stanie 17:20 wydawało się, że gospodarze już nie nadążają za ich tempem. Skrupulatnie wypracowana przewaga naszego zespołu (19:23), pozwoliła ze spokojem zapisać tę partię na naszym koncie (21:25).
W drugim secie na boisku w składzie KPS-u na stałe został Kramer, który wszedł za wciąż celowanego naszą zagrywką Czubińskiego. I to właśnie Kramer rozpoczął drugą odsłonę udanym atakiem. Była to jedna z najlepszych akcji gospodarzy w tym secie, bowiem później całkowitą dominację na boisku przejął Hutnik. Nasz zespół zaczął nękać przeciwników blokiem, dokładał do tego mocny atak i nasza przewaga zaczęła rosnąć w szybkim tempie (4:10, 5:12, 8:16). Zawodnicy KPS-u starali się przełamać swoją niemoc, ale zamiast udanych akcji, popełniali masę błędów, które uniemożliwiły im odrobienie strat w tym secie. Ostatecznie Hutnicy wygrali tę partię 15:25.
Trzeci set rozpoczął się od prowadzenia KPS-u 3:0. Hutnicy szybko wyrównali (3:3), ale zawodnicy z Kęt nie mieli zamiaru odpuszczać tego meczu. Na pierwszą przerwę techniczną to oni schodzili z dwupunktowym prowadzeniem (8:6). Nasz zespół był jednak bardzo spokojny. Kiedy Hutnicy znowu wyrównali (9:9), rozpoczęła się walka punkt za punkt (12:12, 14:14). Żadna z drużyn nie odpuszczała, a końcówka seta zapowiadała się bardzo nerwowo (18:18). Przy stanie 19:19 Hutnicy nie mogli skończyć ataku, co wykorzystali przeciwnicy. Objęli prowadzenie 21:19, ale nie wykorzystali szansy, by przedłużyć to spotkanie. Nasz zespół wyrównał wynik, a w ostatnich momentach seta to on zachował więcej zimnej krwi. Hutnik wygrał trzecią partię 23:25 i cały mecz 0:3.
– Zagraliśmy dobre spotkanie. Mamy swoje problemy w klubie, o których wszyscy wiedzą, ale mimo to pokazaliśmy, że potrafimy walczyć. Przyniosło to efekt w postaci zwycięstwa za trzy punkty. Zespół z Kęt zagrał słabo w tym spotkaniu, ale my również nie byliśmy rewelacyjni. Musimy wciąż poprawiać swoją grę, musimy sumiennie pracować w tym tygodniu, żeby w sobotę stworzyć dobre widowisko w derbach z AGH Kraków ? powiedział po spotkaniu, Karol Dudziński, środkowy Hutnika Kraków.
KPS Kęty ? Hutnik Kraków 0:3 (21:25, 15:25, 23:25)
KPS: Tomczak, Lewandowski, Bogus, Błasiak, Czubiński, Kluth, Ledwoń (l) oraz Szpyrka, Zygmunt, Kramer, Biegun, Gandyk, Toczko(l); trener: Marek Błasiak
Hutnik: Adamski, Bachmatiuk, Dudziński, Golec, Maruszczyk, Ferek, Galiński (l) oraz Kołek; trener: Mirosław Janawa