Kara 10 lat więzienia grozi dwóm mężczyznom podejrzanym o kradzieże aut. Wpadli w piątek w Zakopanem, kiedy przewozili pocięte karoserie skradzionych samochodów. Prokurator zastosował wobec nich dozór policyjny i poręczenie majątkowe.
W piątek przed południem zakopiańscy policjanci w centrum miasta podjęli kontrolę furgonetki, którą poruszały się znane im osoby. Podczas legitymowania mężczyźni zachowywali się agresywnie wobec podejmujących czynności policjantów. Dodatkowe patrole policyjne ostudziły temperament legitymowanych mężczyzn. Bardzo szybko okazało się co było powodem takiego zachowania. W ładowni furgonetki znajdowały się pocięte karoserie samochodów. Mężczyźni zostali zatrzymani do wyjaśnienia.
Przez weekend pracowali zakopiańscy kryminalni. Efektem ich pracy są odzyskane części po trzech skradzionych seatach oraz zlikwidowana ?dziupla? w której skradzione pojazdy były demontowane. Ilość ujawnionych części samochodowych dała policjantom obraz skali tego przedsięwzięcia. Pierwszy samochód skradziony został w nocy z 6/7 listopada w Kościelisku. Seat Altea wart był 17.000 złotych. Kolejny samochód skradziony został w nocy z 27/28 listopada z ulicy Zwierzynieckiej w Zakopanem. Właściciele Seata Toledo ponieśli stratę wysokości blisko 24.000 złotych. Trzeci pojazd skradziony został na terenie Makowa Podhalańskiego w nocy z 1/2 grudnia. Seat Leon został wyceniony przez właścicieli na kwotę 28.000 złotych.
Praca kryminalnych z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem oraz zebrane materiały dowodowe pozwoliły przedstawić zatrzymanym łącznie 29 zarzutów. Pierwsze trzy dotyczyły kradzieży pojazdów. Kolejnych 5 to zarzuty usiłowania kradzieży pojazdów na terenie miasta Zakopane. Kilkanaście pozostałych zarzutów dotyczyło innych przestępstw. Prokurator wobec 28 latka oraz 31 latka zastosował dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe.
Zatrzymanym może grozić kara do 10 lat więzienia. Sprawa ma nadal charakter rozwojowy.