To był najsłabszy mecz naszej reprezentacji. Niestety Biało-Czerwonym nie udało się dostać do piłkarskiego nieba. W TAURON Arenie Kraków podopieczni Michaela Bieglera przegrali z Chorwacją 23:37 (10:15). Wynik ten przekreślił awans do strefy medalowej Mistrzostw Europy w Piłce Ręcznej Mężczyzn.
Już pierwsza połowa należała do Chorwatów. To oni zdobyli pierwszy punkt po rzucie Maricia. Z kolei Biało-Czerwoni nie radzili sobie w ataku pozycyjnym. W dodatku niesamowicie groźne kontrataki rywali doprowadziły do tego, że już na początku meczu przegrywaliśmy 0:3. Pierwszy punkt dla Polaków zdobył dopiero w 10. minucie Michał Szyba. Niestety po piętnastu minutach spotkania sytuacja nie uległa diametralnej poprawie. Wciąż traciliśmy trzy bramki. Polacy przyspieszyli w 19. minucie i zaczęli z mozołem odrabiać straty. Najpierw trafił Karol Bielecki, a dwie minuty później Rafał Gliński. Kolejne trzy minuty to kolejne dwa trafienia Bieleckiego. Niestety Chorwaci nie stracili animuszu i każdy kontratak zamieniali na bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 10:15.
Drugą połowę spotkania Polacy rozpoczęli w osłabieniu z powodu kary dla Piotra Grabarczyka. Natychmiast wykorzystali to Chorwaci – Strlek wkręcił piłkę do bramki Sławomira Szmala. Dodatkowo ta akcja zakończyła się wysłaniem Michała Daszka na ławkę kar. Kolejne minuty nie poprawiły sytuacji Biało-Czerwonych. Po trzech minutach drugiej połowy przegrywaliśmy aż dziewięcioma bramkami. To co działo się w kolejnych minutach, można określić jako nokaut. Na trzynaście minut przed końcem spotkania przegrywaliśmy 13:30. Niestety cud nie nastąpił. Pomimo gigantycznego dopingu kibiców zgromadzonych w TAURON Arenie Kraków przegraliśmy mecz 23:37.
W pierwszym środowym spotkaniu w TAURON Arenie Kraków Białoruś pokonała Macedonię 30:29. Z kolei w pojedynku Francja-Norwegia lepsi okazali się zawodnicy ze Skandynawii. To spotkanie zakończyło się wynikiem 20:24. Dzięki zwycięstwu Norwegów podopieczni Michaela Bieglera mogli pozwolić sobie nawet na trzybramkową porażkę, aby znaleźć się w czołowej czwórce turnieju. Mogli przegrać nawet różnicą czterech bramek, ale pod warunkiem zdobycia ich co najmniej 27.
Niestety ta sztuka się nie udała i Polacy nie zagrają w półfinale EHF EURO 2016. Dziękujemy Biało-Czerwonym za wszystkie emocje, które dostarczyli nam podczas tegorocznych mistrzostw Europy.
Na osłodę w piątek zagramy ze Szwecją w meczu o siódme miejsce. Spotkanie to odbędzie się we Wrocławiu. Z kolei TAURON Arena Kraków tego dnia będzie gościć półfinalistów EURO 2016 – Hiszpania zmierzy się z Chorwacją a Norwegia z Niemcami.