Policjanci, wspólnie z pracownikami Sanepidu zabezpieczyli substancje sprzedawane pokątnie, wtajemniczonym jako magiczne talizmany – poinformował podinsp. Mariusz Ciarka rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Tym razem sklepik funkcjonował pod szyldem lokalu usługowego. W rzeczywistości jednak pomieszczenie zaaranżowane zostało na potrzeby handlu dopalaczami.
Kamera stale monitorująca wejście pozwalała na kontrolowanie sprzedawcom osób, które przychodziły ? czy były to osoby zaufane. Mały otwór w drzwiach wejściowych pozwalał na dokonywanie transakcji bez ujawniania kupującemu wizerunku sprzedawcy – wydawanie produktów odbywało się z ręki do ręki, z przekazaniem pieniędzy za zakup.
Mimo takiej ostrożności i zakamuflowanego charakteru policjanci Komisariatu II Policji w Krakowie nie tylko namierzyli nielegalny proceder, ale też zdołali przedostać się do wnętrza sklepiku, by sprawdzić czym naprawdę handlowano.
W pomieszczeniu funkcjonariusze odnaleźli ponad 150 różnych produktów oznaczonych jako talizmany i amulety. Wszystkie zostały zabezpieczone do szczegółowych badań ? eksperci określą, jakie substancje zawierają oferowane do sprzedaży produkty.
Podczas przeszukania pomieszczeń punktu usługowego funkcjonariusze odnaleźli także pieniądze pochodzące ze sprzedaży dopalaczy oraz zapiski i dokumenty związane z prowadzonymi transakcjami.
Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci Komisariatu II Policji w Krakowie.