1,5 tony suszu tytoniowego, który miał trafić na ?czarny rynek” zabezpieczone przez krakowskich policjantów. Mężczyzna, który przewoził bele suszu – z zarzutami – poinformował podinsp. Mariusz Ciarka rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Małopolscy policjanci systematycznie zwalczają nielegalny proceder handlu towarami bez akcyzy. Tym samym na tzw. czarny rynek nie trafiają kolejne partie towaru, niewiadomego pochodzenia i składu.
Tak było i ostatnio, gdy na jednej z ulic Nowej Huty do kontroli drogowej został zatrzymany fiat ducato przez policjantów krakowskiej drogówki.
Policjanci mieli informacje, że kierujący może przewozić pojazdem nielegalny tytoń. Ich podejrzenia okazały się słuszne – rzeczywiście bele suszu wypełniały całą cześć ładunkową samochodu. Okazało się, że mężczyzna przewoził około 1,5 tony sprasowanych liści tytoniowych.
Całość zabezpieczonego towaru została przekazana do magazynu Izby Celnej, w któym funkcjonariusze wydziału dw. z przestępczością gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Krakowie prowadzący tę sprawę oszacowali wartość ?towaru” na około 700 tys. złotych.
Wszystko wskazuje na to, że nielegalny tytoń może pochodzić z Dolnego Śląska i miał trafić na ?czarny rynek” Małopolski.
43-letni kierujący fiatem został zatrzymany. Usłyszał już zarzut nabywania, przechowywania i przewożenia wyrobów akcyzowych stanowiących przedmiot czynu zabronionego ( art.65 KKS ). Przestępstwo to zagrożone jest karą grzywny lub karą pozbawienia wolności do 3 lat.
Wobec podejrzanego zastosowano dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Policjanci ustalają dokładne źródło pochodzenia suszu oraz jego odbiorców w Małopolsce.