Małopolscy policjanci rozbili zorganizowaną grupę przestępczą złodziei samochodowych. Zlikwidowali kilka dziupli samochodowych. Odzyskali skradzione mienie wartości 400 tysięcy złotych. Osiem osób zostało ?rozliczonych? karnie z przestępczego procederu – poinformowała nadkom. Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Nad sprawą pracowali policjanci wydziałów kryminalnego i dochodzeniowo ? śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem prokuratorów IV Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie.
Realizacje związane z uderzeniem w przestępczość samochodową w Małopolsce realizowane były w kilku etapach. Sprawa nabrała rozmachu gdy śledczy dotarli do kilku dziupli samochodowych, prowadzonych przez trzech mężczyzn. Jak ustalono w śledztwie, to tam ? do ukrytych warsztatów samochodowych – trafiały samochody kradzione przeważnie pod szczegółowe zamówienie. Były to pojazdy różnych klas. Pod młotek trafiały zarówno Mercedesy, BMW, VW, Hondy, Iveco jak i Fiaty i Alfy Romeo. Przestępcy, aby usprawnić proces działania, stawiali na samochody pochodzące z województwa śląskiego i małopolskiego – tak aby trafiały jak najszybciej do demontażu i ?rozlewały? się na chłonny rynek części samochodowych.
Przestępcy byli bardzo ostrożni. Jak się okazało po zatrzymaniu do komunikacji używali wielu telefonów komórkowych i kilkunastu pakietów startowych od wielu operatorów sieci komórkowych. Sam transport odbywał się drogami oddalonymi od zatłoczonych ciągów komunikacyjnych. Niemniej jednak nie utrudniło to policjantom pracy wykrywczej związanej z rozpracowaniem przestępczego procederu.
Przeszukanie pomieszczeń wchodzących w skład dziupli zaowocowało ujawnieniem i zabezpieczeniem skradzionych samochodów, skrzynek z częściami a także różnego rodzaju sprzętu narciarskiego, alpinistycznego, elektronicznego, który najprawdopodobniej również pochodzi z kradzieży a znajdował się w pojazdach w momencie ich zaboru. W jednej z dziupli znajdowało się ponad 500 kilogramów nielegalnej krajanki tytoniowej oraz maszyna do jej przetwarzania.
Łącznie do tej sprawy, pod zarzutem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej trudniącej się oszustwami, kradzieżami, paserstwem i legalizacją kradzionych pojazdów, śledczy zatrzymali osiem osób. Prokurator prowadzący sprawę zabezpieczył, poprzez zastosowanie poręczenia majątkowego, środki na poczet przyszłych kar i roszczeń w kwocie około 100 tysięcy złotych. Część zatrzymanych została tymczasowo aresztowana. Prowadzący sprawę zebrali materiał dowodowy z którego wynika, że przestępcy popełnili co najmniej 57 różnych przestępstw, śledczy wciąż docierają do pokrzywdzonych osób.