Folklor czarnego Śląska to ceglane familoki, ?niedzielny łobiod? ze śląskimi kluskami, roladą i modrą kapustą, to przyśpiewki biesiadne i kapele podwórkowe na kultowych osiedlach Giszowiec i Nikiszowiec. Takie są stereotypy. Kto bywa na Śląsku, a szczególnie w Katowicach widzi, że śląskość wychodzi daleko poza nie!
I tu mamy trzy razy wow dla Katowic: dla kulinariów, kultury i designu. W strefie kulinarnej zaskoczy nas Szlak Kulinarny ?Śląskie smaki?, czyli sieć restauracji podających tradycyjne potrawy w nowej, wyrafinowanej formie. Jest wśród nich kultowa restauracja w centrum Katowic, mieszcząca się w starej maszynowni na terenie byłej kopalni Katowice należącej do Muzeum Śląskiego w Katowicach, gdzie tradycje regionu łączą się ze współczesnością. W karcie znajdziemy na przykład ?modrą kapustę?, ale w formie zupy z boczkiem i żurawiną ! Lokal znajduje się w Katowickiej Strefie Kultury, która zmieniła całkowicie centrum miasta, nadając mu nowe, odmłodzone oblicze.
Na strefę składa się nowoczesny kompleks siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i Międzynarodowe Centrum Kongresowe wraz z Halą Widowiskowo-Sportową ?Spodek?. NOSPR to miejsce, gdzie bilety na koncert wykupuje się z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Doskonała akustyka i niezwykły wystrój decydują o odbiorze muzyki, a architektura imponuje rozmachem. Powierzchnia całkowita tego pięciokondygnacyjnego obiektu to ponad 35 tys. metrów kwadratowych, w tym powierzchnia użytkowa zajmuje niemal 26 tys. metrów kwadratowych. Dwa budynki umieszczono na osobnych fundamentach i umiejscowiono jeden w drugim. Sala koncertowa mieści 1800 osób, akustykę sali opracowała jedna z najlepszych na świecie firm japońskich, a zajęło jej to rok. Wystarczy powiedzieć, że dla poprawy akustyki zmieniano kilkakrotnie fotele i ich obicia. Wrażenie jest ogromne, bo w każdym miejscu sali czuje się, że jest się ?w środku muzyki?. Międzynarodowe Centrum Kongresowe może pomieścić w jednym miejscu i czasie prawie 25 tys. osób, połączone jest przejściem podziemnym z Halą Widowiskowo-Sportową legendarnego ?Spodka?. Dachy obiektu, porośnięte trawą, tworzą zachęcającą do relaksu zieloną spacerową przestrzeń.
Śląskość w ?dezajnie? zaskakuje i bawi. W sklepie Muzeum Śląskiego znajdziemy serię produktów firmy ?Gryfnie? (gryfnie po śląsku znaczy: pięknie, fajnie, z wdziękiem?) Produktom przyświeca hasło ?łoblyc się po noszemu?. Ubrania i gadżety są zaprojektowane dowcipnie, napisy w gwarze śląskiej nawiązują do tradycji górniczych. ?Gryfnej? serii towarzyszy linia kosmetyków ?sadza? stworzonych na bazie węgla: czarne mydła, szampony i balsamy . Poza tym, że kosmetyki są wartościowe, bo aktywny węgiel ma właściwości bakteriobójcze, przeciwgrzybicze i pielęgnuje skórę, ciekawe opakowania i hasło ?sadza odmładza? zachęcają do wyboru takiej pamiątki z pobytu na Śląsku.
W tych samych klimatach odbywa się od 2012 roku akcja: ?Godomy po ślonsku?, realizowana przez Pro Loquela Silesiana Towarzystwo Kultywowania i Promowania Śląskiej Mowy oraz Fundację Silesia, a partnerami medialnymi są Radio Fest oraz Chorzowianin.pl. Na sklepach i lokalach umieszczane są tabliczki informujące o tym, że obsługa posługuje się śląską gwarą, organizowane są imprezy i akcje promujące gwarę i powrót do tradycji. To wszystko sprawia, że pobyt w Katowicach przesycony jest ?śląskością? podaną w sposób bardzo nowatorski i przyjazny.