Kawa żołędziówka jako alternatywa dla naturalnej kawy? Czemu nie? Aromatyczna, smaczna, a przede wszystkim zdrowa! Nieprzypadkowo dąb uchodzi za symbol siły i długowieczności. Może warto wrócić do tradycji i smaku tak ulubionego przez Fryderyka Chopina?
Spotkałam się z nią podczas kulinarnych wędrówek po Mazowszu, gdzie za swoją wizytówkę obrała ją gmina Dębe Wielkie. Jak sama nazwa wskazuje, to kraina dębami słynąca. A jak dęby, to i żołędzie. Dębe Wielkie ( inaczej Dzierżawa Dębe) to miejscowość oddalona ok. 30 km od Warszawy, w zachodniej części powiatu mińskiego, okolona niegdyś pięknymi dębowym lasami. Źródła historyczne podają: ? Ku dzierżawie dębskiej jest niemała puszcza, w której drzewo rozliczne ku budowaniu i barci godne, dębina wielka ,sośnina?. Od rosnących tu wielkich dębów wzięła się nazwa wsi Dębe Wielkie, poprzednio znanej jako Dembe, Dembsk. Jest to wyraz prastary i oznacza zbiorowisko, bądź siedlisko drzew ? dębów.
Kawa ? specjał z żołędzi z aromatyczną nutą przypraw w dawnych czasach często gościł na polskich stołach. W XIX wieku Józef Gerald Wyżycki w ?Zielniku ekonomiczno-technicznym? pisał: ?Żołędzie wyłuszczone upalone i zmełte, dają napój podobny do kawy, szczególnie skuteczny dla dzieci skrofulicznych, mających wydęty żołądek i zatkanie gruczołów brzuchowych; wzmacniając systemat limfatyczny i trzewie?. Wiemy, że wówczas powszechny był zwyczaj picia kawy żołędziówki zarówno na dworach, jak i w wiejskich chatach. Traktowana była jako środek wzmacniający, toteż jej popularność była zrozumiała.
Nobilitację i sławę kawie żołędziówce zafundował nie kto inny, jak wielki mieszkaniec Mazowsza, Fryderyk Chopin. Okazuje się, że nasz genialny kompozytor był jej miłośnikiem. Wiemy to z lektury ?Kuryera Szafarskiego? ? pisemka naśladującego ?Kurier Warszawski?, które kilkunastoletni Frycek wysyłał rodzicom w charakterze listów z wakacji w Szafarni.
Podaje tam, że: ?Dnia 18 Jaśnie Pan Fryderyk Franciszek Mikołaj Jakub Chopin wypił siedem filiżanek kawy żołędziowej, spodziewać się trzeba, że niedługo osiem wypije?? Chopin był kiepskiego zdrowia, a napój ten polecany jest to dziś osobom osłabionym, po przebytych chorobach i w kiepskiej kondycji zdrowotnej. Według literatury zielarskiej składniki zawarte w kawie żołędziówce mogą działać wzmacniająco na żołądek, wątrobę i śledzionę, dając przy tym uczucie sytości. Nasiona dębu mają w składzie witaminy z grupy B, zwłaszcza B6, kwas foliowy (B9) i nie zawierają kofeiny, lecz garbniki, w tym taniny, powodujące charakterystyczny gorzki smak. Nieprzypadkowo dąb uchodzi za symbol siły i długowieczności.
Moje spotkanie z Dębską Kawą Żołędziówką nastąpiło w ciekawym miejscu, jakim jest Gościniec Goździejewski w Kątach Goździejewskich, leżący bezpośrednio przy trasie Warszawa-Węgrów. To nietypowy obiekt ekologiczny, zbudowany w unikalnej technologii w formie mazowieckiej obory z naturalnych materiałów: gliny na drewnianym podeście. Gościniec mieści punkt informacji turystycznej z małą gastronomią. Prowadzący go Państwo Bogusława i Bogdan Retkowscy dbają o nawiązanie do regionalnej kuchni i folkloru Mazowsza. Ich popisową potrawą jest mazowiecka babka ziemniaczana. Obiekt mieści się na szlaku turystycznym Wielki Gościniec Litewski, który prężnie się rozwija od Warszawy do Wilna, przyciągając turystów nie tylko dziedzictwem historycznym, ale i smakowitym przeglądem kuchni regionalnej. A do kawy żołędziówki najlepiej smakują wypieki z bardzo zdrowej i aromatycznej mąki żołędziowej, takie jak paluchy żołędziowe serwowane przez gospodynie na Wielkim Gościńcu Litewskim.