Wczorajszej nocy mundurowi z Oddziału Prewencji Policji w Krakowie odebrali zgłoszenie dotyczące włamania do zaparkowanego pojazdu przy ul. Szlak w Krakowie. Według opisu zgłaszającej, miała ona widzieć mężczyznę zaglądającego do środka samochodu i święcącego latarką. Następnie mężczyzna ten usiłować podważyć szybę, która w rezultacie pękła, po czym z wnętrza samochodu miał wyciągnąć jakiś przedmiot i pospiesznie się oddalić.
Funkcjonariusze bezzwłocznie ruszyli na poszukiwania sprawcy. Kilka przecznic od miejsca zdarzenia zauważyli wysokiego, łysego mężczyznę, ubranego w czarną kurtkę, spod której wystawały elementy niebieskiej odzieży. Tak właśnie miał wyglądać sprawca włamania.
Mężczyzna, widząc nadjeżdżający radiowóz odrzucił w pobliskie krzaki duży przedmiot. Jak się później okazało był to aparat fotograficzny o rynkowej wartości kilkuset złotych. Parę sekund wcześniej mężczyzna wyrzucił także materiałowe rękawiczki, których użył podczas włamania. 37- letniego sprawcę policjanci zabrali na komisariat, gdzie nastąpiło przeszukanie i przesłuchanie mężczyzny.
Zgodnie z art. 279 § 1 k.k, kto kradnie po uprzednim pokonaniu zabezpieczenia podlega karze nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Na pochwałę zasługuje postawa 26- letniej kobiety, która widząc podejrzane zachowanie nie pozostała obojętna i powiadomiła Policję . Tylko dzięki jej szybkiej reakcji możliwe było schwytanie sprawcy.