Wkrótce ruszy zintegrowany system miejskiego monitoringu. Na ukończeniu jest nowe centrum monitoringu wizyjnego Na Załęczu w Nowej Hucie. Uzupełni ono już działające przy ulicy Cechowej. Do jednego i drugiego miejsca trafi obraz z około dwustu kamer rozmieszczonych w całym mieście. Ulice, skrzyżowania, osiedla, parki czy przejścia podziemne są pod czujnym okiem specjalnie wyszkolonych strażników miejskich. Zespoleniem w jeden spójny system istniejących kamer oraz montażem około osiemdziesięciu nowych zajął się ZIKiT.
Spięcie całego systemu wymagało położenie około dwudziestu kilometrów nowych kabli światłowodowych. Cała sieć pozwalająca na przesłanie obrazu doskonałej jakości liczy już prawie trzysta kilometrów. Wszystkie prace przy tworzeniu miejskiego monitoringu koordynuje wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Krakowa. Dwa lat temu stworzono koncepcje i projekt techniczny. W tym roku zamontowano brakujące kamery i światłowody oraz urządzono centrum monitoringu Na Załęczu. Wyposażono je w monitory i niezbędny sprzęt potrzebny do skutecznej pracy operatorom. Kosztowało to około 10 milionów złotych. System obserwuje, ale i sam będzie obserwowany i oceniany. Przez najbliższy rok. Jeśli okaże się, że wpłynął na poprawę bezpieczeństwa, zostanie rozbudowany. Potencjał jest, bo w całym mieście można naliczyć przeszło dwanaście i pół tysiąca kamer. Spora część z nich należy do różnych związanych z miastem instytucji jak na przykład MPK.