Licznie zebrani na Rynku nauczyciele manifestowali swoje poparcie dla trwającego już ponad dwa tygodnie strajku. Dzisiejsza pikieta była jedną z wielu, jakie odbyły się w całym kraju i wspierały ogólnopolską demonstrację przed Ministerstwem Edukacji Narodowej w Warszawie.
Pod Wieżą Ratuszową spotkali się nauczyciele, którzy protestują przeciwko niskim płacom oraz systemowej zapaści w edukacji. Przemiany społeczne i technologiczne powodują również, że do szkół trafia coraz więcej dzieci i młodzieży sprawiającej problemy wychowawcze, co znacząco wpływa na pracę w szkole.
Jest to zjawisko, które dotyka społeczeństw, gdzie dominuje konsumpcja, dążenie do osiągnięcia wysokiego statusu materialnego oraz zanik tradycyjnej, wielopokoleniowej rodziny. Poważnym problemem jest masowe już uzależnienie dzieci od mediów społecznościowych i gier komputerowych. Zjawisko to generuje u uczniów zmęczenie, frustrację i agresję, co przekłada się na poważne problemy wychowawcze, a konsekwencji również edukacyjne. W ostatnich latach w Wielkiej Brytanii było to powodem odejścia z zawodu ponad 50 tysięcy nauczycieli, pomimo oferowanych im wysokich zarobków. Problemy te narastają gwałtownie również w naszym kraju, bez reakcji ze strony instytucji odpowiedzialnych za organizację systemu kształcenia.
Niski status finansowy, a co za tym idzie również społeczny sprawił, że w całym kraju protestują nauczyciele niezależnie od przynależności związkowej. W trakcie dzisiejszej manifestacji podkreślali oni, że oczekują zmian nie tylko w interesie własnym, ale przede wszystkim w interesie uczniów i całego systemu edukacji. Padły również bardzo wyraźne żądania, aby politycy niezależnie od tego do jakiej opcji należą, w żaden sposób nie wykorzystywali problemów nauczycieli do własnych celów.
Fot. Piotr Wojnarowski