Cracovia Kraków w 3. kolejce zmierzyła się z drużyną Lechii Gdańsk na nowym, pięknym stadionie PGE Arena w Gdańsku. Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Premierowe spotkanie na nowym obiekcie obejrzało ponad 34. tysiące osób.
Początek spotkania należał do piłkarzy Pasów, którzy kilka razy zagrozili bramce strzeżonej przez Sebastiana Małkowskiego.
Już w 5. minucie Cracovia mogła objąć prowadzenie. Ładną indywidualną akcją na lewym skrzydle popisał się pomocnik Cracovii Saidi Ntibazonkiza, który wyłożył w polu karnym futbolówkę Bartczakowi, ten uderzył na bramkę, a Małkowski w sobie tylko znany sposób przeniósł piłkę nad bramkę.
Tymczasem pierwsza groźna akcja gospodarzy przyniosła im bramkę. Piłkę przed polem karnym „Pasów” dostał Dawidowski, podał ją do Freda Bensona, a ten wpadł w „szesnastkę” i w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza Cracovii Wojciecha Kaczmarka.
Pasy powinny cieszyć się z wyrównania jeszcze przed przerwą. Boljević zagrał świetną prostopadłą piłkę za plecy obrońców do Niedzielana, ten przyjął piłkę i uderzył bez namysłu w długi róg nie dając szans Małkowskiemu, jednak sędzia dopatrzył się spalonego i nie uznał tej bramki. Jak pokazały powtórki telewizyjne, Robert Małek popełnił błąd w tej sytuacji.
Pierwsze ostrzeżenie w drugiej połowie gospodarze dostali w 50. minucie kiedy to Suworow zagrał do Boljevicia, a ten z ostrego kąta uderzył tylko w boczną siatkę. Trzy minuty później po błędzie Vućki w dobrej sytuacji znalazł się Niedzielan, ale ambitnie walczący obrońca gospodarzy zdołał za nim wrócić i naprawić swój błąd. Chwilę później napastnik Cracovii miał kolejną okazję po podaniu do Visnakovsa, ale tym razem trafił jedynie w boczną siatkę.
69. minucie kolejny atak Cracovii przyniósł efekt, kiedy to Visnakovs otrzymał na lewym skrzydle podanie od Bartczaka, wpadł w pole karne i płaskim uderzeniem z ostrego kąta pokonał Małkowskiego.
Tuż przed zakończeniem spotkania po szybkiej kontrze sam na sam z Małkowskim znalazł się Andrzej Niedzielan, ale napastnik „Pasów” nieczysto trafił piłkę i ta po kiksie trafiła wprost w ręce bramkarza Lechii.
Lechia Gdańsk – Cracovia Kraków 1:1 (1:0 )
Bramki: Fred Benson 25 – Visnakovs 69
Lechia Gdańsk: Sebastian Małkowski – Deleu, Luka Vućko, Sergejs Kożans, Lewon Hajrapetjan – Marcin Pietrowski (77. Piotr Wiśniewski), Mateusz Machaj, Abdou Traore – Fred Benson, Tomasz Dawidowski (70. Paweł Nowak), Ivans Lukjanovs (87. Kamil Poźniak).
Cracovia Kraków: Wojciech Kaczmarek – Krzysztof Nykiel, Arkadiusz Radomski, Mateusz Żytko (51. Aleksejs Visnakovs), Milos Kosanovic – Saidi Ntibazonkiza, Mateusz Bartczak, Sławomir Szeliga, Vladimir Boljevic (78. Andraz Struna), Alexandru Suvorov (82. Rok Straus) – Andrzej Niedzielan.