Dziś oficjalnie zaprezentowano dwóch nowych zawodników, którzy zasili kadrę pierwszego zespołu Cracovii.
Trener Dariusz Pasieka wypowiedział się krótko o zawodnikach, którzy wzmocnią na wiosnę jego zespół. Pierwszy z nich to długo oczekiwany napastnik, Deivydas Matulevičius, mający rywalizować o miejsce w składzie z Koenem van der Biezenem.
– Deividas to w pewnym sensie ?stary znajomy”, bo grał już w lidze polskiej, a w listopadzie przebywał u nas na testach – przypomniał trener. – To bardzo dobry zawodnik i liczę, że podniesie poziom naszej ofensywy, wzmacniając też konkurencję w ataku. To podobny typ zawodnika, co van der Biezen, a przy naszym stylu gry ktoś taki jest nam bardzo potrzebny. Nie ma dla niego różnicy, którą nogą uderza na bramkę, dobrze gra też głową, posiada instynkt strzelecki. W minionym sezonie Matulevičius został królem strzelców na Litwie, a taki tytuł – niezależnie gdzie zdobywany – nie jest sprawą banalną. Ważne było dla nas również to, że Deividas to młody zawodnik, a właśnie takiego szukaliśmy. Wypada mu tylko życzyć dużo zdrowia i wielu strzelonych dla nas bramek. Jeśli uda nam się do jutra zakończyć sprawę ?certyfikowania” piłkarza do gry, to już w jutrzejszym meczu będzie on w kadrze zespołu – zapowiedział Pasieka.
Ostatnim zawodnikiem, który uzupełnia kadrę jest Damian Drzewiecki – niespełna osiemnastoletni bramkarz, pozyskany w ubiegłym roku z Bogdanki Łęczna.
– Wspólnie z trenerem Łachem podjęliśmy decyzję, że Damian Drzewiecki zasłużył swoją ciężką pracą na włączenie go do kadry pierwszego zespołu. Ten młody człowiek pokazał, że warto na niego stawiać, bardzo ambitnie podchodzi do swoich obowiązków. To też znak dla młodych piłkarzy, że droga do drużyny seniorów wcale nie musi być taka długa. Co więcej, w obliczu faktu, że Szymon Gąsiński nie jest jeszcze gotowy do gry mogę powiedzieć, że w jutrzejszym meczu Damian usiądzie na ławce rezerwowych i będzie naszym drugim bramkarzem – oznajmił trener Pasów.
Pozyskany napastnik w kilku słowach skomentował swój powrót do Polski, przyznając, że znajomość języka i bliskość ojczyzny miała wpływ na wybór oferty.
– Polska liga na pewno jest silniejsza od litewskiej, ale nie jestem w stanie ocenić, o ile silniejsza. Kiedy graliśmy z Żalgirisem z polskimi drużynami, to zanotowaliśmy w miarę przyzwoite wyniki – z Legią przegraliśmy 0:2, a z Lechią i z Korona zremisowaliśmy po 0:0. Na pewno powrót do Polski to dla mnie krok do przodu – grałem tu już, dwa lata temu. Byłem wtedy naprawdę młody, potem przyplątała się kontuzja i wróciłem na Litwę. Miałem ofertę z rumuńskiego klubu, ale zdecydowałem się na propozycję Cracovii. Znam język, byłem tu już, a i do mojego kraju będę miał bliżej. Być może łatwiej będzie mi też trafić stąd do kadry narodowej – w końcu przeszedłem do silniejszej ligi. Chcę się tu rozwijać i pomóc mojemu nowemu zespołowi. Od napastnika wymaga się strzelania bramek – nie mogę obiecać ile ich strzelę, ale będę się starał, żeby trener i kibice byli ze mnie zadowoleni – powiedział litewski snajper.
– Jestem bardzo zadowolony, że trafiłem do Cracovii – stwierdził z kolei Damian Drzewiecki. – Początki były ciężkie, nie mogłem się odnaleźć, ale z czasem dałem sobie radę. Teraz stałem się zawodnikiem pierwszego zespołu i bardzo się z tego cieszę, że trener dał mi szansę wyjazdu na obóz z drużyną. Myślę, że ją wykorzystałem – ocenił młody bramkarz.
Trener Dariusz Pasieka ogłosił też, że tym samym w dniu dzisiejszym skompletowana została kadra pierwszego zespołu Cracovii na rundę wiosenną.
– Myślę, że w tym okienku transferowym już nic się nie wydarzy. Uznaję kadrę za zamkniętą. Mamy w tej chwili 25 zawodników, nie zamykamy też drogi nikomu z naszej młodzieży, ale jeśli chodzi o transfery, to myślę, że nic już nie będziemy kombinowali – zakończył szkoleniowiec Pasów.
Zapraszamy Państwa do obejrzenia filmu z konferencji prasowej. Materiał pochodzi z serwisu www.pasy.tv