Ponad półtora promila alkoholu miał w organizmie kierowca Audi, który w nocy z soboty na niedzielę wpadł do rowu w Szalowej. Mieszkaniec Woli Łużańskiej stracił prawo jazdy, choć miał je dopiero dwa miesiące.
Do zdarzenia doszło około godziny 2.20 w Szalowej. Przybyli na miejsce policjanci ujawnili w pojeździe dwóch pasażerów, którym szczęśliwie nic się nie stało. Kierowca uciekł, jednak na jego miejscu policjanci ujawnili ślady krwi. Obawiając się o życie kierowcy na miejsce wezwano przewodnika z psem tropiącym, który doprowadził do ukrywającego się w pobliskim polu mężczyzny.
Z obrażeniami ciała został przewieziony do gorlickiego szpitala, gdzie udzielono mu pomocy medycznej. Tam też został przebadany na trzeźwość. Badanie wykazało, że w jego organizmie znajduje się ponad półtora promila alkoholu. Po zaopatrzeniu trafił do policyjnego aresztu. Jak się okazało, zatrzymane prawo jazdy posiadał dopiero od dwóch miesięcy.
Do zdarzenia doszło około godziny 2.20 w Szalowej. Przybyli na miejsce policjanci ujawnili w pojeździe dwóch pasażerów, którym szczęśliwie nic się nie stało. Kierowca uciekł, jednak na jego miejscu policjanci ujawnili ślady krwi. Obawiając się o życie kierowcy na miejsce wezwano przewodnika z psem tropiącym, który doprowadził do ukrywającego się w pobliskim polu mężczyzny.
Z obrażeniami ciała został przewieziony do gorlickiego szpitala, gdzie udzielono mu pomocy medycznej. Tam też został przebadany na trzeźwość. Badanie wykazało, że w jego organizmie znajduje się ponad półtora promila alkoholu. Po zaopatrzeniu trafił do policyjnego aresztu. Jak się okazało, zatrzymane prawo jazdy posiadał dopiero od dwóch miesięcy.