Prokuratura Okręgowa w Tarnowie przedstawiła zarzut zabójstwa trójce nastolatków, którzy w czwartek wieczorem w miejscowości Biadoliny Radłowskie pod Tarnowem rzucali bryłami lodu w samochody jadące autostradą A4. Jedna z brył uszkodziła szybę ciężarowergo MAN-a , w wyniku wypadku śmierć poniósł 46-letni kierowca. Podejrzanym grozi od ośmiu do 25 lat pozbawienia wolności.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w czwartek (21 lutego ) wieczorem w miejscowości Biadoliny Radłowskie koło Tarnowa. Kierowca – po tym jak bryła lodu rozbiła szybę – stracił panowanie nad pojazdem i z ogromną siłą uderzył w energochłonne bariery. Po zderzeniu wyszedł jeszcze z samochodu, ale stracił przytomność. Po godzinie reanimacji mężczyzna zmarł.
Krótko po tragicznym w skutkach zdarzeniu policja zatrzymała trzy osoby podejrzane o związek ze sprawą. Dwóch 16-latków i jednego 17-latka. Jak poinformowała prokurator Elżbieta Potoczek-Bara z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, wszystkim trzem przedstawiono już zarzut zabójstwa. Grozi im od 8 do 25 lat pozbawienia wolności.
Prokurator i biegły, którzy prowadzili oględziny na miejscu wypadku, znaleźli w kabinie ciężarowego MAN-a duże bryły lodu. Po zważeniu okazało się, że ważyły one 16 kg.
Przeprowadzona sekcja zwłok, wykazała wielonarządowe obrażenia kllatki piersiowej oraz brzucha. Zmarły mężczyzna miał m.in. połamane wszystkie żebra oraz uszkodzone narządy wewnętrzne.