Dzisiaj (1 czerwca) , każdy kto zajrzał na krakowski Rynek Główny mógł stać się świadkiem tradycyjnej intronizacji Króla Kurkowego . Krakowskie Bractwo Kurkowe istnieje od ponad 700 lat. Nowym królem kurkowym został Mirosław Malinowski. Godność króla kurkowego zdobył dzięki najcelniejszemu trafieniu podczas zawodów strzeleckich, które odbyły się 18 maja na Pasterniku. Nowy król kurkowy jest absolwentem krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej, menedżerem, dyrektorem w firmie Delfo. W uroczystości intronizacji nowego króla uczestniczyli: Prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski, wojewoda małopolski, Jerzy Miller, krakowscy parlamentarzyści oraz zaproszeni goście.
Chwili powstania Krakowskiego Bractwa Kurkowego nie utrwalił żaden znany nam dokument, stąd możemy się tylko domyślać, że początek funkcjonowania tej organizacji przypada na okres, gdy miasto mogło się już poszczycić przynajmniej zaczątkiem fortyfikacji, tj. zapewne najwcześniej na koniec XIII lub na początek XIV stulecia. Wieki funkcjonowania Bractwa Kurkowego w Krakowie pozwoliły na wykształcenie się specyficznych zwyczajów i ceremoniałów, towarzyszących brackim imprezom. Początek nowego sezonu strzeleckiego otwierała uroczysta msza święta, na którą członkowie konfraterni udawali się wspólnie w pochodzie. Po jej zakończeniu rozpoczynano na celestacie strzeleckie zawody, do udziału w których zachęcały czekające na zwycięzców liczne nagrody, tak pieniężne jak rzeczowe.
Do najbardziej znanych obyczajów Bractwa Kurkowego, wykształconych przez stulecia, należy wybór i intronizacja króla kurkowego. Kandydatem na króla może zostać jedynie brat o długim stażu i cieszący się nienaganną opinią. Później wszystko odbywa się zgodnie z dawno ustalonym scenariuszem. Podobnie jak przed wiekami (choć teraz z broni palnej, która z czasem zastąpiła łuki i kusze) kandydaci strzelają do drewnianego kura. O tym, który z nich zostanie królem decyduje zatem celne oko i… odrobina szczęścia. Zwycięża bowiem ten, kto strąci ostatni fragment ptaka.[nggallery id=934]