Z rywalizacji dwóch niepokonanych do tej pory drużyn zwycięsko wyszli gospodarze piątkowego pojedynku za sprawą trafienia Boguskiego w 24. minucie spotkania. Wywalczone przez graczy spod Wawelu trzy punkty pozwalają Wiśle, przynajmniej do jutra, zasiąść na fotelu lidera.
Zaledwie chwilę po pierwszym gwizdku sędziego doszło do starcia golkipera Brunatnych z Brożkiem, który próbował uniemożliwić Malarzowi wybicie piłki. Trzy minuty później bramkarz GKS-u przechwycił futbolówkę kierowaną ku Jankowskiemu, zatrzymując akcję Wiślaków.
8. minuta rywalizacji przyniosła groźną sytuację ze strony gospodarzy, którzy za sprawą Stilicia oraz Brożka próbowali dać się we znaki piłkarzom trenera Kieresia. Niestety podanie kierowane do Bośniaka w ostatniej chwili przechwycił Telichowski. Sześćdziesiąt sekund później ponownie w natarciu znalazła się Biała Gwiazda, ale tym razem uderzenie Garguły odbił nogą Malarz, a próba dobitki w wykonaniu Brożka okazała się niecelna.
W odpowiedzi rywale ruszyli do ataku, ale strzał Mójty z ostrego kąta wyłapał Buchalik. Chwilę później błyskawiczną akcję przeprowadzili zawodnicy spod Wawelu, lecz tym razem strzał Stilica w krótki róg, po uprzednim minięciu rywali, złapał Malarz.
Kolejne minuty to ataki graczy trenera Smudy. Najpierw Jankowski próbował zaskoczyć golkipera Brunatnych, uderzając z woleja, a później futbolówka po strzale tego samego zawodnika minęła defensywę gości i odbiła się od słupka.
W 22. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Sadlok, ale piłka po potężnym uderzeniu Wiślaka minęła bramkę GKS-u Bełchatów. Sto dwadzieścia sekund później zawodnicy ze stolicy Małopolski po pięknej akcji Boguskiego z Brożkiem objęli prowadzenie. Napastnik Białej Gwiazdy świetne zagrał do ?Boguasia?, który pewnym strzałem z bliskiej odległości pokonał Malarza.
Kolejną dogodną sytuację Wiślacy mieli w 29. minucie spotkania, ale strzał Brożka z ostrego kąta instynktownie wybronił bramkarz Brunatnych. Podopieczni trenera Kieresia nie dawali za wygraną, lecz dobrze ustawiony Ślusarski nie wykorzystał dogodnego zagrania kolegi z drużyny.
Cztery minuty przed końcem pierwszej części spotkania zawodnicy spod Wawelu przeprowadzili kombinacyjną akcję, która nie zakończyła się nawet strzałem. Na chwilę przed gwizdkiem arbitra Garguła miał szansę na wrzucenie piłki Malarzowi za ?kołnierz?, ale futbolówka nie chciała wpaść do siatki.
Tuż po przerwie, w 48. minucie, niepilnowany Boguski powinien po raz drugi pokonać Malarza, ale zawodnik krakowskiej Wisły nie zdołał skierować piłki do siatki. Chwilę później niebezpiecznie zrobiło się w polu karnym Wisły, ale bezbłędnie zachowali się obrońcy.
Kolejne minuty przyniosły dwie akcje graczy trenera Smudy, ale najpierw Burliga niecelnie podał Brożkowi, a później rozpędzonego Gargułę zatrzymał Baran. 61. minuta zapewniła kibicom zgromadzonym przy Reymonta 22 kolejną ładną sytuację, ale tym razem Brożek znalazł się na pozycji spalonej.
Po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Urygi w 67. minucie gracze Brunatnych mogli pokusić się o bramkę, lecz Ślusarski źle przyjął piłkę w polu karnym po podaniu Późniaka. Kolejna akcja Brunatnych mogła zakończyć się źle dla Wiślaków, ale Boguski wystąpił w roli defensora, zatrzymując rozpędzonego Bastę.
Niewiele brakowało, a w 84. minucie GKS Bełchatów doprowadziłby do wyrównania, bowiem bliski szczęścia po strzale głową był Baranowski, ale futbolówka powędrowała tuż nad poprzeczką. Końcowe minuty pojedynku to nieustanny napór zawodników trenera Kieresia, ale dobrze grający piłkarze Białej Gwiazdy dowieźli zwycięstwo do końca pojedynku.
Fotorelacja – Jan Graczyński / INFO Kraków24[wegallery id=”51622″ type=”grid” col=”5″ caption=”no” link=”file”]
Wisła Kraków ? GKS Bełchatów 1:0 (1:0)
1:0 Boguski 24?
Wisła Kraków: Buchalik ? Burliga, Głowacki, Dudka, Sadlok ? Garguła, Stilić (90+3 Zając Tomasz), Uryga, Jankowski, Boguski ? Brożek (90? Stępiński)
GKS Bełchatów: Malarz ? Basta, Baranowski, Telichowski, Mójta ? Baran, Rachwał (46? Kołomow), Wroński (60? Prokić), Późniak, Mak Michał ? Ślusarski (80? Turkovs)
Źródło: Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
W odpowiedzi rywale ruszyli do ataku, ale strzał Mójty z ostrego kąta wyłapał Buchalik. Chwilę później błyskawiczną akcję przeprowadzili zawodnicy spod Wawelu, lecz tym razem strzał Stilica w krótki róg, po uprzednim minięciu rywali, złapał Malarz.
Kolejne minuty to ataki graczy trenera Smudy. Najpierw Jankowski próbował zaskoczyć golkipera Brunatnych, uderzając z woleja, a później futbolówka po strzale tego samego zawodnika minęła defensywę gości i odbiła się od słupka.
W 22. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Sadlok, ale piłka po potężnym uderzeniu Wiślaka minęła bramkę GKS-u Bełchatów. Sto dwadzieścia sekund później zawodnicy ze stolicy Małopolski po pięknej akcji Boguskiego z Brożkiem objęli prowadzenie. Napastnik Białej Gwiazdy świetne zagrał do ?Boguasia?, który pewnym strzałem z bliskiej odległości pokonał Malarza.
Kolejną dogodną sytuację Wiślacy mieli w 29. minucie spotkania, ale strzał Brożka z ostrego kąta instynktownie wybronił bramkarz Brunatnych. Podopieczni trenera Kieresia nie dawali za wygraną, lecz dobrze ustawiony Ślusarski nie wykorzystał dogodnego zagrania kolegi z drużyny.
Cztery minuty przed końcem pierwszej części spotkania zawodnicy spod Wawelu przeprowadzili kombinacyjną akcję, która nie zakończyła się nawet strzałem. Na chwilę przed gwizdkiem arbitra Garguła miał szansę na wrzucenie piłki Malarzowi za ?kołnierz?, ale futbolówka nie chciała wpaść do siatki.
Tuż po przerwie, w 48. minucie, niepilnowany Boguski powinien po raz drugi pokonać Malarza, ale zawodnik krakowskiej Wisły nie zdołał skierować piłki do siatki. Chwilę później niebezpiecznie zrobiło się w polu karnym Wisły, ale bezbłędnie zachowali się obrońcy.
Kolejne minuty przyniosły dwie akcje graczy trenera Smudy, ale najpierw Burliga niecelnie podał Brożkowi, a później rozpędzonego Gargułę zatrzymał Baran. 61. minuta zapewniła kibicom zgromadzonym przy Reymonta 22 kolejną ładną sytuację, ale tym razem Brożek znalazł się na pozycji spalonej.
Po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Urygi w 67. minucie gracze Brunatnych mogli pokusić się o bramkę, lecz Ślusarski źle przyjął piłkę w polu karnym po podaniu Późniaka. Kolejna akcja Brunatnych mogła zakończyć się źle dla Wiślaków, ale Boguski wystąpił w roli defensora, zatrzymując rozpędzonego Bastę.
Niewiele brakowało, a w 84. minucie GKS Bełchatów doprowadziłby do wyrównania, bowiem bliski szczęścia po strzale głową był Baranowski, ale futbolówka powędrowała tuż nad poprzeczką. Końcowe minuty pojedynku to nieustanny napór zawodników trenera Kieresia, ale dobrze grający piłkarze Białej Gwiazdy dowieźli zwycięstwo do końca pojedynku.
Fotorelacja – Jan Graczyński / INFO Kraków24[wegallery id=”51622″ type=”grid” col=”5″ caption=”no” link=”file”]
Wisła Kraków ? GKS Bełchatów 1:0 (1:0)
1:0 Boguski 24?
Wisła Kraków: Buchalik ? Burliga, Głowacki, Dudka, Sadlok ? Garguła, Stilić (90+3 Zając Tomasz), Uryga, Jankowski, Boguski ? Brożek (90? Stępiński)
GKS Bełchatów: Malarz ? Basta, Baranowski, Telichowski, Mójta ? Baran, Rachwał (46? Kołomow), Wroński (60? Prokić), Późniak, Mak Michał ? Ślusarski (80? Turkovs)
Źródło: Biuro Prasowe Wisły Kraków SA