Pijany 38-latek ukradł autobus, którym jechał jako pasażer i postanowił wyruszyć do Krakowa. Jego podróż przerwali przebywający na stacji paliw mężczyźni, pracownik firmy transportowej oraz grybowscy policjanci – poinformował podinsp. Mariusz Ciarka rzecznik prasowy małopolskiej policji.
10 listopada przed godziną 3.00 w nocy, policjanci z Grybowa otrzymali informację, że nietrzeźwy kierowca jedzie przez Ptaszkową skradzionym autobusem. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce w autobusie marki Setra zastali czterech mężczyzn. Trzech z nich trzymało jednego, który potwierdził, że wcześniej ukradł ten pojazd.
Policjanci jeszcze na miejscu ustalili, że autobus został skradziony między godziną 22.00 a 2.00 z 9 na 10 listopada w Wysowej. Jak się okazało, 38-letni mieszkaniec podgorlickiej miejscowości przyjechał jako pasażer autobusu ostatnim kursem do Wysowej. Wysiadł z niego, po czym gdy w pobliżu nie było nikogo dostał się do środka. Znalazł kluczyki i postanowił pojechać autobusem do Krakowa. Ten nieracjonalny pomysł zrodził się w głowie mężczyzny zapewne dlatego, że w organiźmie miał ponad 2 promile alkoholu, co już w komisariacie ustalili policjanci.
Złodziej w trakcie swoich wojaży, zatrzymał się jeszcze na jednej ze stacji paliw i zażądał alkoholu, po czym pojechał dalej. Przebywający tam mężczyźni zareagowali natychmiast i ruszyli za pijanym kierowcą. Skontaktowali się też z firmą do której należał skradziony autobus.
W efekcie zamiast do Krakowa 38-latek trafił w ręce grybowskich policjantów, a następnie do policyjnego aresztu. Policjanci zabezpieczyli też łom, który leżał obok niego w autobusie. Teraz mężczyzna czeka na zarzuty.