Piłkarze krakowskiej Wisły zgarnęli w 16. kolejce T-Mobile Ekstraklasy komplet punktów dzięki zwycięstwu nad Górnikiem Łęczna 2:0. Bramki dla podopiecznych trenera Smudy zdobyli Boguski oraz Sarki.
Pierwsza godna uwagi akcja w sobotniej rywalizacji miała miejsce dopiero w 12. minucie, kiedy to z kontrą popędzili w stronę bramki Buchalika zawodnicy Górnika Łęczna. Na szczęście dla gospodarzy Czernych nie wykorzystał zagrania Bożoka i uderzył nad poprzeczką. Sto dwadzieścia sekund później Biała Gwiazda objęła prowadzenie, a pięknym technicznym strzałem popisał się Boguski.
Dziesięć minut później Stilić posłał ładne podanie w kierunku kolegów, ale rozpędzony Głowacki nie sięgnął futbolówki. W 30. minucie ponownie w roli głównej wystąpił Stilić, decydując się na strzał z dystansu. Futbolówka minęła jednak bramkę rywala i opuściła plac gry.
W odpowiedzi Nowak wrzucił z rzutu wolnego mocną piłkę w pole karne Białej Gwiazdy, ale defensorzy spod Wawelu nie mieli żadnego problemu z odparciem zagrożenia. W 35. minucie Mierzejewski przysłowiowo ?urwał? się Sadlokowi, lecz jego dośrodkowanie okazało się zbyt głębokie.
Cztery minuty przed końcem pierwszej części spotkania strzałem z półobrotu próbował pokonać bramkarza z Łęcznej Garguła, ale w sytuacji tej pewnie interweniował Prusak. Chwilę później popularny ?Guła? przegrał pojedynek biegowy ze Szmatiukiem i grę od bramki wznowił bramkarz Górnika.
Chwilę po przerwie Wisła mogła pokusić się o drugie trafienie, ale w porę z interwencją zdążyli obrońcy z Łęcznej, wybijając piłkę Gargule. Niewiele brakło, a w 57. minucie goście doprowadziliby do wyrównania po tym, jak niepilnowany Hasani zdecydował się na strzał z szesnastu metrów. Piłkę zdołał jednak sięgnąć dobrze ustawiony Buchalik.
W kolejnej sytuacji bliski szczęścia był Brożek, który zamiast wykończyć akcję podał piłkę do kolegi z drużyny. Futbolówka nie trafiła jednak do adresata, a zagrożenie odparli Górnicy. Przed kolejną szansą Biała Gwiazda stanęła w 75. minucie po ładnej wymianie podań, ale fatalnie piłkę wrzucił Sarki, marnując dogodną okazję.
Cztery minuty później piłka powinna wpaść do bramki, kiedy to Stępiński dostawił nogę do mocnego zagrania Sadloka, lecz futbolówka powędrowała nad bramką. Cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry zakotłowało się pod bramką Białej Gwiazdy i bliski zdobycia wyrównującego gola był Szałachowski.
W doliczonym czasie do drugiej części meczu zawodnicy spod Wawelu przypieczętowali swoje zwycięstwo nad beniaminkiem z Łęcznej dzięki trafieniu Sarkiego, asystę zaliczył Paweł Brożek.
Wisła Kraków ? Górnik Łęczna 2:0 (1:0)
1:0 Boguski 14?
2:0 Sarki 90+3′
Wisła Kraków: Buchalik ? Dudka, Głowacki, Guzmics, Sadlok ? Stępiński (89? Żemło), Boguski, Uryga, Stilić (46? Sarki), Garguła (65? Guerrier) ? Brożek
Górnik Łęczna: Prusak ? Mierzejewski, Szmatiuk, Kalkowski, Bielak ? Nikitović, Nowak, Czernych (70? Burkhardt), Bonin, Bożok (67? Szałachowski) ? Hasani (73? Buzała)
Żółta kartka: Bielak, Nikitović (Górnik) Głowacki (Wisła)
Czerwona kartka: Bielak (dwie żółte)
Sędziował: Mariusz Złotek ze Stalowej Woli
Widzów: 10 032
Źródło: Biuro Prasowe Wisły Kraków SA