Małopolska może pochwalić się jednym z najlepszych wyników w Polsce pod względem stopy bezrobocia. Obecnie wynosi ona 5,3%. Jednak wciąż wiele osób poszukuje satysfakcjonującej pracy.
Barometr zawodów prognozuje możliwość znalezienia zatrudnienia w różnych branżach. Dzieli je na trzy grupy: zawody deficytowe (w których będzie odczuwalny niedobór pracowników), zawody nadwyżkowe (w których liczba chętnych do pracy będzie przewyższać liczbę ofert) oraz zawody zrównoważone.
Wyniki badania Barometr zawodów 2018 w Małopolsce pokazują, że w tym roku będą nasilać się problemy ze znalezieniem pracowników. Według prognoz wzrośnie liczba zawodów deficytowych, czyli takich, w których będzie występować niedobór pracowników, zmniejszy się też liczba zawodów nadwyżkowych.
Nie spoczywamy na laurach i nadal konsekwentnie inwestujemy w rynek pracy. Jak pokazują te wyniki, nasze działania przynoszą oczekiwane efekty. Coraz mniej mieszkańców naszego regionu ma trudności ze znalezieniem pracy. Zainteresowani mogą skorzystać z oferty kursów, szkoleń czy przekwalifikowania do innego zawodu. A jednocześnie otrzymują konkretną wskazówkę ? Barometr zawodów ? mówiący im, w którym zawodzie jest największe zapotrzebowanie na pracowników lub gdzie powinni szukać pracy, jeżeli nie chcą się przekwalifikować, a są gotowi np. na zmianę miejsca zamieszkania ? wyjaśnia wicemarszałek Stanisław Sorys, odpowiadający w zarządzie województwa m.in. za sprawy związane z rynkiem pracy.
W jakich zawodach szukać pracy…
W skali całego województwa najwięcej pracowników będzie brakować w branży budowlanej. Dotyczy to zarówno zawodów robotniczych np. cieśli, murarzy i tynkarzy, monterów instalacji budowlanych, pracowników robót wykończeniowych, ale też wymagających wykształcenia wyższego lub średniego technicznego, np. kierownicy budów. Pracodawcy napotkają też problemy z zatrudnieniem kierowców (samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych oraz autobusów), spedytorów i logistyków, mechaników, blacharzy i lakierników samochodowych. Podobna sytuacja będzie dotyczyć wielu zawodów produkcyjnych, m.in.: operatorów obrabiarek skrawających, spawaczy, ślusarzy, elektryków, elektromechaników i elektromonterów, krawców i pracowników produkcji odzieży.
Na brak ofert pracy nie powinni narzekać również lekarze oraz pielęgniarki i położne, fizjoterapeuci i masażyści oraz opiekunowie osób starszych i niepełnosprawnych, a także osoby chcące pracować w branży gastronomicznej – szefowie kuchni i kucharze z doświadczeniem, kelnerzy i barmani oraz piekarze i cukiernicy. Informatycy i przedstawiciele zawodów pokrewnych (projektanci i administratorzy baz danych, programiści i graficy komputerowi) będą mogli z kolei przebierać w ofertach pracy z dużych miast regionu.
W niektórych zawodach, takich jak fryzjer czy kosmetyczka, prognozowany jest niedobór kandydatów do pracy, pomimo dużej liczby absolwentów szkół zawodowych. W przypadku techników problemem jest głównie brak praktyk zawodowych, natomiast w zasadniczych szkołach zawodowych (obecnie szkołach branżowych) ? ich niska jakość i brak realnego przystosowania do potrzeb rynku pracy.
W coraz większej grupie zawodów można też zaobserwować duży napływ obcokrajowców, głównie obywateli Ukrainy. Zainteresowanie zatrudnieniem cudzoziemców dotyczy zawodów budowlanych i produkcyjnych, w których trudne warunki pracy idą w parze z niskimi płacami, ale także specjalistów z branży IT, co z kolei wynika z niewystarczającej liczby kandydatów na rodzimym rynku.
… a w jakich będzie o nią trudno?
W porównaniu do ubiegłego roku znacznie zmniejszyła się liczba zawodów nadwyżkowych, czyli takich, w których chętnych do pracy jest więcej niż ofert (z 16 do 5). To efekt trudności pracodawców z obsadzeniem wolnych miejsc pracy. Z braku kandydatów pracodawcy sięgają więc po pracowników, którzy do tej pory nie mogli znaleźć zatrudnienia w swoim wyuczonym zawodzie.
Tak jak w poprzednich latach, również w 2018 roku, najwięcej problemów ze znalezieniem pracy będą mieli absolwenci najpopularniejszych kierunków i zawodów nauczanych w większości szkół i uczelni. Może to dotyczyć m.in. filozofów, historyków, politologów, kulturoznawców, specjalistów administracji publicznej, pracowników biur podróży, pracowników administracji biurowej oraz ekonomistów.
– Sytuacja w zawodach jest zróżnicowana w poszczególnych powiatach. Kraków wyróżnia się liczbą przedsiębiorstw i związaną z nią liczbą miejsc pracy, udziałem ofert dla osób z wyższym wykształceniem oraz wysokością wynagrodzeń. Stosunkowo dużymi rynkami pracy są byłe miasta wojewódzkie ? Tarnów i Nowy Sącz ? które są miejscem pracy także dla mieszkańców sąsiednich powiatów ? wskazuje dyrektor Jacek Pająk. I dodaje: – Dla Krakowa i powiatów krakowskiego i wielickiego, a także dla powiatu nowosądeckiego charakterystyczne jest zapotrzebowanie na pracowników ds. finansowo-księgowych ze znajomością języków obcych. Znajdują oni pracę w firmach outsourcingowych oraz przedsiębiorstwach kooperujących z partnerami zagranicznymi. W pozostałych powiatach na sytuację na rynku pracy ma wpływ liczba i wielkość zakładów produkcyjnych oraz dostępność komunikacyjna.
Przypomnijmy ? Barometr zawodów, to badanie, które zostało przeprowadzone po raz ósmy w województwie małopolskim, a po raz trzeci we wszystkich województwach i powiatach w Polsce. Badanie zleciło Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a jego koordynatorem był Wojewódzki Urząd Pracy w Krakowie ? instytucja województwa małopolskiego.