Policjanci bezustannie apelują do kierowców o zmniejszenie prędkości i dostosowanie jej do warunków panujących na drodze. O tym jak może się skończyć niekontrolowany poślizg samochodu, przekonał się 27 – letni mieszkaniec Śląska oraz jego znajoma. Teraz oboje mogą mówić o ogromnym szczęściu, bo od tragedii było tylko o „włos”.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę [15.12.2018] w Wilczkowicach na ulicy Oświęcimskiej. Tuż po godzinie 21.00 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie dotyczące pojazdu marki Nissan Micra, który uderzył w betonowy słup elektryczny. Na miejsce błyskawicznie udali się strażacy, policjanci oraz ratownicy medyczni. W wyniku zdarzenia kierowca doznał jedynie urazu ręki i został przewieziony do szpitala na leczenie, natomiast podróżująca z nim 19 – letnia mieszkanka Gminy Kęty, nie doznała żadnych obrażeń ciała.
W trakcie czynności na miejscu zdarzenia policjanci ustalili, że 27 – letni mieszkaniec powiatu bielskiego woj. śląskie, kierując samochodem marki Nissan Micra, pomimo intensywnych opadów śniegu, nie zmniejszył prędkości, więc w trakcie hamowania wpadł w poślizg, zjechał z jezdni, a następnie czołowo uderzył w betonowy słup elektryczny. W wyniku uderzenia słup złamał się i spadł na środek dachu pojazdu, wgniatając go do wnętrza, tuż pomiędzy głowy kierowcy i pasażerki.
Powyższe zdarzenie drogowe oraz zdjęcia uszkodzeń pojazdu, a także świadomość zagrożenia życia, powinien przemówić do rozsądku wszystkich kierowców, którzy lekceważą bezpieczeństwo w ruchu drogowym.