W Krakowie właśnie wprowadzono nowe zasady dotyczące segregacji odpadów. Przy okazji pojawiło się wiele pytań, np. gdzie pomieścić taką liczbę kosza, wątpliwości, co wrzucać do którego pojemnika i czy aby na pewno posegregowane przez nas śmieci nie trafią do jednego kontenera…
O nowych zasadach segregowania śmieci, Dniach Ziemi oraz trosce o środowisko z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim rozmawia Beata Klejbuk-Goździalska.
Jacek Majchrowski: Przede wszystkim te zasady wprowadzono nie tylko w Krakowie, ponieważ mamy tutaj do czynienia z regulacjami unijnymi. Doskonale rozumiem wszystkie wątpliwości, które pojawiają się przy tej okazji, ale chciałem przypomnieć, że jeszcze całkiem niedawno podobne wątpliwości mieliśmy odnoście do samego segregowania surowców wtórnych. Minęło kilka lat i osobne pojemniki na szkło, plastik czy papier są dla nas całkowicie naturalne i nie wrzucamy ich do jednego kosza z odpadkami. Co więcej, segregowanie przestało nas męczyć. Stało się normalne. Dlatego jestem przekonany, że i tym razem przyzwyczaimy się do nowych zasad i po kilku latach nie będziemy pamiętać, że była to dla nas jakakolwiek trudność. Najbardziej jak zwykle liczę na dzieci. Już wtedy przekonaliśmy się, że to one najszybciej nauczyły się nowych zasad, a potem uczyły rodziców i dziadków. Teraz pewnie będzie podobnie. Póki co zachęcam, by w przypadku wątpliwości kontaktować się MPO, ale zerknąć też do specjalnie przygotowanych ulotek, na których wszystko jest wytłumaczone. Warto też uważnie przeczytać KRAKÓW.PL.
Zmiana zbiegła się praktycznie z Dniem Ziemi, które w Krakowie świętowane jest od 21 lat…
Co więcej – poprzedziła ją akcja „Godzina dla Ziemi”. Jak co roku na najważniejszych krakowskich zabytkach i obiektach takich jak Centrum Kongresowe ICE czy TAURON Arena Kraków zgasło światło. To, że wiele osób już wcześniej pytało, czy Kraków dołączy do akcji, pokazuje, jak bardzo zmieniła się nasza mentalność. Zaczęliśmy szanować to, co mamy w myśl zasady, że ziemi nie odziedziczyliśmy po przodkach, ale wypożyczyliśmy od naszych dzieci.
Wspomniane przez Panią Dni Ziemi od lat przyciągają tłumy krakowian. Już dziś zapraszam na tegoroczną edycję 26 i 27 kwietnia do al. Róż. Jak zawsze będziemy rozdawać sadzonki w zamian za surówce wtórne. Szczególną uwagę zwrócimy na nowe zasady segregacji odpadów, a MPO z myślą o dzieciach przygotuje specjalne zajęcia i warsztaty. Dni Ziemi jak co roku będą okazją dla miejskich instytucji, by zaprezentować krakowianom swoją działalność i przypomnieć, że np. w Krakowie możemy pić wodę prosto z kranu i jest ona najczystsza w Europie. Mamy także jeden z najnowocześniejszych Zakładów Termicznego Przekształcania Odpadów, z którego kominów ulatnia się jedynie para wodna. Mamy też najbardziej ekologiczny w Polsce tabor komunikacji miejskiej. Dni Ziemi będą okazją do zwiedzenia Lamusowni i Ekospalarni.
Ponieważ jesteśmy na finiszu akcji wymiany pieców węglowych, przypomnimy tym, którzy jeszcze nie zlikwidowali palenisk, że mogą starać się o dotację, ale jest to już naprawdę ostatni dzwonek.
Po tegorocznych Dniach Ziemi, podobnie jak w ubiegłych latach, zostanie trwały ślad – wspólnie będziemy sadzić drzewa, a dla tych, którzy chcą się czegoś więcej dowiedzieć o lesie, specjalnie zajęcia przygotują pracownicy i studenci Wydziału Leśnego Uniwersytetu Rolniczego.
A jak Pan dba o środowisko?
Pewnie tak samo jak większość krakowian. Ogrzewam dom gazem, a wiele lat temu, gdy go budowałem, zrezygnowałem z zainstalowania kominka. Nie spalam w ogrodzie trawy ani gałęzi, tylko wystawiam odpady zielone w workach razem z resztą śmieci. Segreguję odpady. Nie marnuję wody ani energii. Nie sądzę, żebym robił coś niezwykłego, ale dbanie o środowisko składa się przecież właśnie z takich drobnych codziennych dobrych nawyków.